kwi 28 2005

A... i kwiaty będą.


Komentarze: 11

Burzliwy okres w życiu Wojtusia, musi często zapisywać co myśli...

A wiecie, ze boję się, że jest ktoś poza mną? Że przez ten okres, kiedy jam się oddalił trochę, ten ktoś się nasilił?
A może głupi jestem, że tak myślę... :> Pierwszy raz w życiu chciałbym być idiotą;). (tudzież głupkiem...)

Jutro ciężki dzień... ale mam pewien plan na jutro, którego nie jestem pewien... nie wiem czy powinienem...
Bo naprawdę mam wiele wad, naprawdę, naprawdę ostatnio jestem apatyczny i myślę cały czas pesymistycznie. To moje humory trzeba teraz znosić, mi pomagać i źle się z tym czuję, naprawdę źle. Uznałem, że nie nadaję się na "faceta"...

Bo ja nie lubię dyskotek, nie lubię fajek, nie lubię alkoholu... szaleć wieczorami też jakoś mi nie podchodzi...
A do tego nie potrafię "być facetem" z głównego względu... bo liczę się w 200% z uczuciami innej osoby. Cały czas się boję, że zrobię coś źle. Bo chcę, żebyśmy w związku byli na równi... żebyśmy byli dla siebie tak samo ważni. Żeby w tym świecie zdominowanym przez mężczyzn (już coraz mniej) ona gdzieś miała oazę... Chcę, żeby było dobrze.
I boję się posunąć dalej... obojętnie w czym. Bo ja już taki jestem, że lubię pisać wiersze, chodzić na spacery... Odkąd pamiętam, bardzo nie lubiłem, gdy ta, która ze mną jest, ubiera np. krótką spódniczkę... Bo nie chcę, żeby ktoś patrzył na nią jak na obiekt seksualny. I nie chcę, żeby jakiś frajer mi ją zabrał... Ale ja wiem jak łatwo się dziewczynie zakochać, ja wiem jak facet potrafi zaimponować... wiem jak łatwo zrobić głupstwo, którego potem można żałować. Ale jeśli mógłbym być wymieniony na kogoś takiego... to po co to wszystko? 
Bo ja taki jestem, że lubię słuchać... nie wiem dlaczego ostatnio mniej, ale jeszcze we mnie nie umarło...
Lubię kwiaty kupić, przytulić lubię...

I w ogóle utwierdziłem się w przekonaniu, że posunę się dalej...
Właśnie w tej chwili, po napisaniu tych wszystkich słów- wyzbyłem się wszelkich obaw, a raczej je sobie schowałem do pudełka...
Czas obudzić w sobie faceta.

A.. i kwiaty będą.
:)

unloved.one : :
Dotyk_Anioła
30 kwietnia 2005, 22:15
Zapisuj tak często jak tylko tego potrzebujesz... Jesteś facetem... Każdy ma słabsze dni... Hmmm... Jestem pewna, że jej nie imponują twardzi, brutalni, śmierdzący papierosami i alkoholem mężczyźni... Ty możesz dać jej to o czym marzy prawie każda dziewczyna...
ala-to-ja
28 kwietnia 2005, 22:04
olej to nie przesadzaj z tymi towimi wadami nikt nie jest idealny.
28 kwietnia 2005, 21:34
a napewno chcesz się zamienić w typowego faceta? I co będziesz robić? Fajki palić? Muzy słuchać itd.?
28 kwietnia 2005, 20:36
a propos strachu to ci powiem to, co kiedyś powiedziałam swojemu Eśkowi -> przetsań się bać bo strachem możesz skrzywdzić najbardziej. on cię sparaliżuje i nie będziesz sobą...

a czy nie pmyślałeś, że ona zakłada krótką spódniczkę, żeby wlasnie tobie się podobać???

no, to tyle ode mnie ;o)
28 kwietnia 2005, 20:35
ideał z Ciebie.. przynajmniej jak dla mnie ;)
28 kwietnia 2005, 19:29
tylko nie róże ;-) to dobrze, że jesteś wrażliwy, że umiesz słuchać... dziewczyny to lubią, ale nie zaszkodzi obudzić w sobie odrobinę zwierzaka tudzież wariata tudzież \"faceta\"... byle nie przegiąć. bo jeśli \"facet\" jest też wrażliwy to czego chcieć więcej... ;-)
28 kwietnia 2005, 19:01
Ja tam nie wiem. Nie wiem czy powiedzieć, że dobrze że jesteś taki i się nie zmieniaj. Że dobrze że nosisz kwiaty, jesteś taki.. słodki. Nie wiem, bo wydaje mi się że postępujesz dobrze, ale patrząc na to co się u mnie dzieje to nie wiem, czy nie chciałabym żeby On przestał zachowywać się tak miło słodko i romantycznie. Taaak... definitywnie chciałabym żeby był taki głośny jak na początku, żeby skakał po barierkach i mnie troszku ignorował... Hm i bądź tu mądry. Optymizm i nic więcej chyba...
kasia ef
28 kwietnia 2005, 17:44
ejj tam. ja tez nie zawsze byłam taka imprezowa itede :p rozkręciłam się dopiero niedawno, no teraz tańczyć czasem lubię, palić nie, bo to do mnie nie pasuje, no a z piciem bywa różnie ;p
palenie czy picie nie jest oznaką męskości!
i lepiej nie wytykaj tak ciągle swoich wad, tylko olej je, albo przezwycięż jakoś, to lepsze niż takie marudzenie ;]
nikt, absolutnie nikt nie jest idealny.
ile bym dała, żeby jakiś chłopak miał takie myślenie o dziewczynie jak ty... :>
28 kwietnia 2005, 17:02
hmm zauwazyłam że wszystko chcesz usprawiedliwiać swoimi wadami..ale inni tez maja wady, zobacz to..hmm jesli nie lubisz takich rzeczy to Twoja sprawa..nie wszystcy muszą potrzebowac chcwili szaleństwa na parciekcie..zresztą wiesz..chory jest ten stereotyp niezłomnego faceta, u którego nie może byc mowy o uczuciach:/
28 kwietnia 2005, 16:55
Przekonaj się do tańców :D bo dziewczyny lubią sobie pochodzic na impreski ze swoimi mezczyznami :) a nic innego zeminiac nie musisz.. ja tam bym nie narzekała na ciebie :)...

a to że boisz się ją stracić.. oj chyba kazdy boi się stracic coś co wprowadzilo w jego zycie szczescie.. ale jesli ona zna Ciebie.. to wie ze jestes wartosciowym człowiekiem.. i napewno nie zrobi tego Tobie ... :)
CzEsKa
28 kwietnia 2005, 16:06
Ciekawa jestem co się zapowiada :)

Dodaj komentarz