lip 05 2005

..


Komentarze: 20

Uratowali, pozwolili iść do domu.
Więc jestem znów.

Przykro mi.

unloved.one : :
Dotyk_Anioła
10 lipca 2005, 21:18
Dobrze, że jesteś, wiesz?
empatia
06 lipca 2005, 21:26
\"...że ja, ja się tego wyrzekam...\"
06 lipca 2005, 12:14
nie ma co być przykro... :P
*linka*
06 lipca 2005, 11:41
Znalazłam się tutaj przypadkiem... Po prostu coś mnie tknęło i postanowiłam zajrzeć na Twojego bloga... To, co tutaj przeczytałam, dało mi do myślenia... Więc jednak naprawdę bywa tak źle, że człowiek nie ma juz sił, żeby walczyć... Nie ma nadziei i nie dostrzega sensu życia...
Ale dlaczego spotyka to dobrych ludzi...? Nie znam Cię... Ale przeczucie mnie na pewno nie myli. Wystarczy spojrzeć na Twojego bloga, na komentarze Twojego autorstwa, na które natykałam się na blogach znanych mi osób, by wiedzieć, że jesteś dobrym człowiekiem. Całe szczęście, że Cię uratowali... Że wróciłeś. I oby Ci nigdy więcej podobny pomysł nie przyszedł do głowy. Pozdrawiam.
CzEsKa
06 lipca 2005, 10:35
Powiedzmy wprost jak to zabrzmiało: Jakbyś próbował się zabić. Mam nadzieję że to tylko niezbyt mądra prowokacja...
Kumcia
06 lipca 2005, 10:27
Obiecuje,ze Cie zabiore:):Dbedzie faaajnie :P:)
06 lipca 2005, 10:17
powrót syna marnotrawnego..dobrze ze się nie poddałeś tak do końca
Synestezya
05 lipca 2005, 23:36
Czytam i rozumiem jednoznacznie. O co chodzi. Brzmi strasznie, ostatecznie. Czy to tylko taka prowokacja, do myślenia? I wierz mi, nie masz powodów.
05 lipca 2005, 23:09
:*
ala-to-ja
05 lipca 2005, 21:15
no ja myśle bo nie przezyje jak nie bede mogła czytac twych notek i ogladac twych zdjec w ogole na drugi raz nie rob takich numerow bo ci skopie tylek ale to tak pozadnie no ale oczywiscie nie za mocno bys mogl trzymac za mnie kcuiki jak bede zdawac prawko:D pzdr tuullle bardzo:*
paulita
05 lipca 2005, 19:14
?
05 lipca 2005, 16:44
No! I to rozumiem! Niewiele mogę zrobić, ale wiedz [tak tak, może na to nie wygląda, ale pozory mylą], że jestem myślami z Tobą. Naprawdę. :*
05 lipca 2005, 15:57
???!!!???!!!
cici
05 lipca 2005, 15:36
...
05 lipca 2005, 15:02
to zabrzmiało,jakbyś był w szpitalu? mam nadzieję,że już tu zostaniesz!

Dodaj komentarz