Dwa typy ludności?
Komentarze: 14
Kiedyś usłyszałem, że dzielę ludzi na dwa typy: "frajerów" i 'niefrajerów". Niefrajerzy są trawieni i względnie akceptowani (ponoć), frajerzy są bluzgani i nierespektowani. Czyli po prostu kompletna ignorancja... zero, nie ma ich dla mnie. Chociaż są. Są, tylko, aby nie używać argumentów siłowych, ich nie widuję... Wolę silne argumenty niż argument siły, czasem jednak naprawdę trudno zachować fason.
Może i była to prawda... ale teraz coraz bardziej odsuwam się od tego modelu pojmowania ludzkości. Ostatnio bardziej przypatruję się zachowaniom innych jednostek. A najgorsze jest to, że je jeszcze oceniam... analizuję ich postępowanie. Perwersja jakaś. Ja- oceniam innych... chociaż, to chyba moje zwyczajne działanie, destrukcyjne w jakimś stopniu.
Rodzice wybierają się jutro na wesele. A niechaj się dobrze bawią. Nie zostałem zaproszony.. Pf.
Chociaż w sumie, to nie wiem nawet kto ten ślub bierze... ktoś z rodziny:>
Powinienem otrzymać zaproszenie z osobą towarzyszącą, a tutaj co? Nic. Pff.
- Zmęczony jestem
- Ah.. To masz, proszę, dwie zapałki.
- Zjeść mam? Nie dzięki, po obiedzie jestem...
- Do oczów włóż.
- A sam sobie je wsadź:P.
(sytuacja taka występuje w momencie, kiedy jakaś próżna jednostka zaczyna interesować się losami drugiej... oczywiście ironicznie.)
-- Ej... czy to jest koniec marzeń? Czy tylko oczy widzą to co chcą widzieć? --*
Tak się zastanawiałem, że może kiedyś stracę cię, bo będziesz miała już dosyć.
Albo będziesz miała za mało mnie.
Wyjustować się czy wyrównać do środka?
________
*nic nie znacząca dygresja, nie mająca żadnego związku z notką.
P.S Proszę wybaczcie mi mój obecny stan, niedługo wszystko wróci do normy.
I co Ty byś niby na tym weselu robił? Tańczył do muzyki biesiadnej? Pffff to byłoby lepsze od baunsowania do Shagiego a nadodatek byłoby to zarejestrowane z pewnością kamerzyskiem. :P :)
a na wesele.. nie wiem czy bym chciala isc.. masz ją.. spedz te chwile z nią.. sam na sam.. tak bedzie najlepiej ;) i najmilej..
Oceniać...wszyscy oceniamy innych ludzi, porównujemy ich do siebie, stawiamy się w ich sytuacji i napawamy się ich cierpieniem. Taki jest człowiek. Przegniły od środka.
Tak, kiedyś ją stracisz. Kiedyś bedziecie mieli dość. Zawsze tak jest. Tylko po co teraz nad tym myśleć? Tracić głowę, zastanawiać się...?
Koniec marzeń? Chyba nie...
A i na taki bylejaki humor polecam \"Weronika postanawia umrzeć\" Paula Coehlo - książka daje dużo do myślenia...
Albo będziesz miała za mało mnie.\"..wlasnie tez sie nad tym dzisiaj zastanowilam..bo chyba ciezko ze mna byc...w jaki kolwiek sposob...
Dodaj komentarz