mar 16 2005

Dzień diety: 3; info: Dobrze idzie:D Popołudnie...


Komentarze: 16

Dieta- nie jest tak źle, po prostu sobie leci.. tyle w tym temacie:).

A dzisiejsze popołudnie? Miała wpaść na chwilę, porobić coś na komputerze dotyczącego historii. I tak zleciały dwie fantastyczne godziny. Z dziewczyną taką- jaką jestem w stanie pokochać jak żadną inną. Zdecydowanie jest inaczej niz rok temu. Wtedy była chyba jednak bardziej... zywiołowa w uczuciach? (były i dobre chwile). Zafascynowana może... Teraz są wyważnione, dojrzalsze chyba. Coś jednak czuję, że nie dużo brakuje do takiej sytuacji- jaką widzę w swoich marzeniach. O pięknym, niedokońca doskonałym, dojrzałym związku, który potrwa na tyle długo by nigdy nie zapomnieć i na tyle krótko by można go było kiedyś skończyć... Nasze drogi się po prostu rozejdą w dwie różne strony. Nie chcę o tym myśleć. Dzisiaj życie jest w porządku. Doceniam takie chwile.
Wypiliśmy kawę, zjedliśmy moje ciasto (:D:D), porozmawialiśmy... nie śmialiśmy się jednak jak kiedyś. To zawszone życie nie pozwala o sobie zapomnieć, ale zmienimy to, razem będziemy się zatracać w innym świecie...
Nie bywa tu często, chociaz bardzo bym chciał... Może nie czujemy się tutaj dokońca bezpieczni, wyluzowani... nienawidzę mieszkać w bloku.. Czuję jednak, że już niedługo... niedługo będzie pięknie, trzeba tylko trochę pracy w to włożyć.

Nie potrafię zbytnio sklejać zdań.. wybaczyć mi proszę:). Dziękuję;):P.

http://www.blogi.pl/blog.php?blog=unloved.one.photo

 

unloved.one : :
18 marca 2005, 22:07
niedługo będzie pięknie.. wierzę, że u ciebie tak..u mnie niestety się skończyło:(
18 marca 2005, 11:17
cudnie... oby było jeszcze lepiej.
ala-to-ja
17 marca 2005, 17:42
to juz cos dobry material na meza:P a w kazda rzecz trzeba wlozyc troche pracy:D
czarna-róża
16 marca 2005, 23:37
hmmm... mam wrażenie, że ty już na wprzód ustalasz, że będzie źle. Rozstaniecie się... itp. itd. Płyń z falą, przestan myśleć. Po prostu żyj chwilą. ;)
Dotyk_Anioła
16 marca 2005, 23:02
A ja zagotowałam zupę... Marna ze mnie kucharka, dlatego doceniam mężczyzn potrafiących gotować... Bo ze mną to byś na jajecznicy żył... Po prostu skończyć? Wtedy dopiero będzie ciężko... Chciałabym mieć takie przeczucia, przeczucia, które zawsze się spełniają... Ale tylko te dobre... Dobranoc...
kasia ef
16 marca 2005, 21:42
dla takich malych nawet krotkich chwil sie zyje...
ej, masz kolejna dobra ceche - umiesz ciasto piec ;D
paulita
16 marca 2005, 21:36
zadziwia mnie twoje podejscie do zycia i do tego zwiazku... no ale coz.. ja jeszcze kilka miesiecy temu myslalam podobnie... zyłam dla tych kilku pieknych chwil, a teraz mimo, ze ich nie załuje, zła jestem na siebie.. przeciez podobnie jak ty wiedziałam, ze to nie bedzie trwac wiecznie...
16 marca 2005, 21:10
:)) I takie chwile warte są przeżycia:)
16 marca 2005, 21:00
Swojąd roga teraz tak czytam: TWOJE CIASTO?? Się znaczy kupiłeś...? Kurfa, a ja wczoraj przypaliłam kluski śląskie...
16 marca 2005, 20:42
Ty to masz dobzre.. ja po diecie.. po tygodniu nie wytzrymalam i zucilam sie na chipsy i wszytskie slodycze jakie miaalm :P
16 marca 2005, 20:22
\"Kładę na to\" phi :> (teraz powiem cos czego bardzo nie lubię mówić: )A nie mówiłam? :> :]
Kumcia
16 marca 2005, 20:04
postanowilam,ze dzisiaj nie zjem kolacji:D Trzymaj kciuki za mnie:)Aaa wiesz takie zdania typu \'Czuję jednak, że już niedługo... niedługo będzie pięknie, trzeba tylko trochę pracy w to włożyć.\' mnie mobilzuja i nie pozwalaj watpic..bo moze wrato..Warto sprobowac:)aa zeby z dobrze zrobilo sie pieknie!! dziekuje!!:)
flaw-my-face
16 marca 2005, 19:52
oj kochany- jeśli dieta, to nie ciasto- zrzeygnuj z czegoś:]
to dobrze, ze przyszła- bardzo dobrze
u ciebie dobrze- u mnie kurewsko pojebanie [?]- tłumaczenie: gówno się układa- w każdym segmencie mojego życia
dawno nie oddychałam pełną piersią, strachu nie czując- a nawet nie wiesz, jak cholernie chciałabym...czy to dużo?
16 marca 2005, 19:51
kto tak mowi nigdy nie jadl moje faworki w czekoladzie (bialej/mlecznej/gorzkej) z wiorkami kokosowymi i takimi roznymi pomyslami , ha ! a moja lasagna OOOOOOOOOOOOOOO no ja wysmiencie gotuje i piecze , widac po mnie ;0

ciesze sie ogromnie ... ALE czy to sie dzieje w rzeczywisctosci czy chcesz zeby to sie dzialo jak ona \"tego\" nie czuje czy to ma sens ? Chcesz zeby kiedyc tam uckiekla w twoje ramiona tylko i wylacznie dlatego ze wie ze zawsze moze ciebie miec i ktos ja zranil / jest samotna / nudno et cetera ?

przemysl to i ps. ja zawsze wale prostu z mostu , z natury jestem bardzo szczera osoba .
madelle
16 marca 2005, 19:41
heh, mogę być szczera..? i tak będę: piszesz \"trzeba włożyć w to trochę pracy\"... to nie tylko ty musisz się starać żeby utrzymac znajomość: jeśli jej nie zacznie zależeć chociaż troche bardziej (wnioskuję z twoich tekstów że jej nie zależy tak bardzo...), to mimo twojej pracy...nic nie wyjdzie. A więc zamiast wkładać pracę, spróbuj zrobić tak żeby to ona pracowała, żeby jej zależało, żeby to ona robiła ciasto... A tak pozatym, to zamiast zdjęcia pustego talerzyka mógłbys pokazać nam, kobietom, to twoje dzieło...:P

Dodaj komentarz