kwi 11 2005

Jakoś weny nie mam...


Komentarze: 14

Jakoś leniwy też jestem...
Wypadałoby rybce wymienić wodę.. ech.. pouczyć się.. przygotować... posprzątać... bleh... leń.

Tak się czasami zastanawiam nad stosunkami międzyludzkimi... i dochodzę do wniosku, że ich nie ma... Ostatnio moim oczom ukazuje się zbyt wielu hipokrotów i dwulicowców. Naprawdę nie mam już najmniejszej ochoty ich oglądać...
Dookoła wszystko denerwuje... miażdzy... ale dam radę... no kurde... ja bym się miał poddać? phi.
Z bólem da się walczyć

Zauważyliście, że czasem przywiązujemy większą uwagę do miłych słów, które my wypowiadamy, a mniejszą do usłyszanych?
Nauczmy się doceniać... praca domowa na dziś? Pomyśl co możesz docenić w zgiełku spraw, biegu, stresie i brutalności rzeczywistości...

"A to miejsce gdzie zasypiam sam... w łóżku wielkim jak supermartkety..." Ja już chyba mniej...

unloved.one : :
kiciek...
13 kwietnia 2005, 13:48
tak juz w zyciu jest to od Boga deany test....a z tm lenien to rozumie..sama sie osttsnio zrobilam az za.... kurde zeby mi sie tak chcilao jak mi sie niechce to byloby dobrze :P
ala-to-ja
12 kwietnia 2005, 20:26
a no niestety tak bywa ale nie zawsze nie tylko sa tacy ludzie pelno cudownych osobek w kolo:D
madelle
12 kwietnia 2005, 19:45
napisałabym coś pocieszającego. Napisałabym coś miłego. Napisałabym ciś filozoficzno-głupiego. Ale nie mam siły pisac mądrych komentów. Więc chyba napiszę to, co napisałam już paru osobom dzisiaj. BĘDZIE DOBRZE!

Tylko dbaj bardziej o rybkę, bo zdechnie. I wtedy będa wyrzuty sumienia. I rybi duch będzie po nocach straszył...

Nie narzekaj. Inni mają gorzej.

Npaisałabym jeszcze coś, ale dzisiaj robię sobie głodówkę i nie mam siły zbytnio myśleć, bo zasłabnę :)
flaw-my-face
12 kwietnia 2005, 19:32
\"jakie to dziwne, ze cierpienia które znosimy są ogromne, a te które zadajemy znikome. jedne bowiem odczuwamy innych -nie\"
znów coś pojebałam i nie jest to o słodkich słówkach wypowiadanych do kogoś, kogo obdarzamy uczuciem ale przyznaj- liczy się sens:p
\"jestem wiosennym szparagiem\"
frrrr
pa:]
Dotyk_Anioła
12 kwietnia 2005, 18:06
O rybkę dbaj... Jasne, że da się walczyć... Gorzej, gdy zaczniemy się do niego przyzwyczajać... Ja doceniam... Najdrobniejsze słowo... Najdelikatniejszy dotyk... Mały gest... Drobiazg... Zauważam to wszystko... Moje łóżeczko też jest wielkie... I puste...
12 kwietnia 2005, 15:00
empatia...
12 kwietnia 2005, 09:15
ale czasem docenić moga ci którzy bywają doceniani..i koło się zamyka
CzEsKa
12 kwietnia 2005, 00:33
A ja dzis dostalam strzałą prosto w tą dziurę po wyrwanym sercu. Mój cudowny jedyny etc... oświadczył ze czas umówić sie z dziewczyną która zwrócila jego uwagę. I tak po prostu mi się pochwalił. Bosko?
11 kwietnia 2005, 22:38
eh ja sie nad tym już nie zastanawiam...po prostu za duzo czasuna to poswieciłam i za duzo nerwów...i łez...
11 kwietnia 2005, 22:17
Są wkońcu leki przeciwbólowe, nie?
11 kwietnia 2005, 22:01
A tam, za bardzo filozofujesz chyba :>
Kumcia
11 kwietnia 2005, 21:53
Ty pogadaj z moim leniem i go wypedz..bo mnie to juz rozlozyl na lopatki i nie mam sily z nim walczyc!!:p;)Kiedys mialam taki sam problem...egoizm,dwulicowosc wkolo..i tak strasznie to bylo widoczne dla mnie..i tak strasznie denerwowalo mnie postepowanie innych..slowa ktore bym pominela wyrywaly sie w pamieci..zlosc!! do siebie za swojej naiwniactwo...ale nabarlam jakiegos dystansu...pomijam to..chociaz czasami sie nie da!eh nie wazne..taka ladna pogoda:) aaa wiesz,ze ja tak nie mam..ja nie pamietam co do kogo milego powiedzialam..tylko kto do mnie..bo uslyszane mi sprawiaja tyle radosci:):D...aa ja w ogole chcialam zaznaczyc ze jestem taki glupek i tyle!
11 kwietnia 2005, 21:52
ja dzisiaj miałam przykład jak stosunki międzyludzkie mogą się obrócić o 180 stopni zaledwie w ciągu kilku godzin..na szczęście na lepsze..i musimy doceniać to,co mamy..zawsze może być gorzej.
11 kwietnia 2005, 21:39
Przesilenie wiosenne, na pewno :) Coraz więcej ludzi na blogowisku w takim stanie. Ale to minie.

Dodaj komentarz