sty 12 2005

Już nigdy nie powiem Ci jak bardzo..


Komentarze: 5

Dalej mam syf w pokoju, co oznacza, że i w głowie jest:). Panna gdzieś mi tam błądzi, siądzie tutaj, siądzie tam.. czasem odejdzie. Oswajam się z myślą, że nawet nie powinienem mówić jak wielką miłością ją darzyłem. Nawet to już nie ma sensu. Nawet mi się nie chce... "Daj mi spokój... ja nie mam ochoty...".

Dzisiejszy dzień upłynął tak jak pare poprzednich. Mam dosyć duże problemy żołądkowe.. Nie chodzi bynajmniej o biegunki czy inne.. Mam coś nerwicowego. Kiedy jestem głodny brzuch boli mnie niemiłosiernie, podczas jedzenia już nie.. ale później kiedy jestem już najedzony ból znowu powraca i tak w kółko. Ma to na pewno jakiś związek z nerwami... Czasem jak coś naprawdę mnie denerwuje, stresuje, kręci mi się w głowie.
Na nic nie mam ochoty... Naprawdę nic mi się nie chce.

Zresztą tak się zdarza zazwyczaj w ostatnim czasie.

unloved.one : :
14 stycznia 2005, 21:24
Brzuch i nerwy. Możliwe. Na to najlepsza jest czekolada. A teraz fering to nic nie musi ci się chcieć. Słodkie lenistwo, chociaż Ty i tak pewnie cay czas masz zajęty juz :) Tak swoją drogą masz widze sporą publiczność :) 5 komentarzy- wow :D
flaw-my-face
12 stycznia 2005, 22:19
syf w pokoju...znajomy widok... nerwy sa przez to, ze wmawiamy cos sobie. moze to, ze jest zle?ale mnie to się podoba i nie przeszkadzają bóle brzucha, zupełnie nie interesują. skorpion ma jad w ogonie [przepraszam choć nie szczerze] zapraszam do mnie
Dotyk_Anioła
12 stycznia 2005, 21:47
Nerwy... Co one potrafią zrobić z człowiekiem... Ja nabawiłam się jakiegoś zapalenia nerwów międzyżebrowych... E tam, dla mnie diagnoza była jasna... Z rozpaczy pękało mi serce... Pozdrawiam
12 stycznia 2005, 21:47
mi tez sie ostatnio nic nie chce :) brak mi motywacji. a odstresowuje sie przy muzyce :]
Mała_Czarna
12 stycznia 2005, 21:34
Ona powinna to czuc.../ Co do zoladka tez tak mam. Heh jest nas juz dwoje zawsze to razniej :P. Pozdrawiam

Dodaj komentarz