maj 03 2005

Łatwo się zgubić między marzeniami.


Komentarze: 7

Czy jest wzajemna? Nie jest. I dawno powinienem sobie uświadomić. Niczego na siłę się przecież nie da. Tyle, że dalej uważam, że ta kobieta jest wprost stworzona dla mnie, a ja dla niej. Nie można mieć wszystkiego, tylko dlaczego tutaj wszystko to synonim szczęścia? To nie utopia.
Tak wiem, tyle pięknych gestów w jej kierunku, tyle brutalnych od niej. Ale patrząc tak inaczej... to przecież jeśli nikt nie powiedział otwarcie jesteśmy ze sobą, to ona jest w porządku.
Ja już twardo stoję na nogach. Racjonalnie oceniam.... Bo marzyło mi się bycie z nią... Jakoś trudniej mi o tym teraz pisać, więc zakończę puentą, że naprawdę łatwo można zatracić się w swoich marzeniach... A może zostaniemy przyjaciółmi? Nie chcę być idiotą, teraz wszystko wygląda dla mnie inaczej.

Jestem zmęczony. Cały dzień nauki za mną... i co? I nic, bo nie potrafiłem się skupić. Nie idę jutro do szkoły, a w piątek spóźnię się na historię. Nie wiem co się ze mną dzieje, kiedyś było prościej, łatwiej chyba było.
Ale nadszedł czas, żeby powiedzieć sobie nareszcie co jest prawdziwe, a co nie.
A prawda boli...
A ja duży chłopczyk jestem.

I ostatnio doszedłem do wniosku, że lubię ból. Bo lubię każdy, psychiczny i fizyczny. Pod każdą postacią. Już nie potrafię bez niego żyć, tak wbił się w moją psychikę. Element mojego życia, tyle, że to pomaga delektować się moimi porażkami i niedoskonałościami.
Od jutra pracuję nad sobą. Obiecuję.

unloved.one : :
Dotyk_Anioła
07 maja 2005, 22:51
Skoro nie jest... To po co Ci ona? Nie można zmusić nikogo do kochania... A Twoje poświęcenie to w tej chwili spalanie siebie... Zobaczysz różnicę w uczuciach... Jak będziesz kochał... Jak będziesz KOCHANY... Ona nie jest w porządku... Dała nadzieję... A teraz ja depcze... Ból... Był... Jest... Będzie... :(
04 maja 2005, 18:11
nie od jutra...od teraz, od zaraz...już lepiej przyzwyczić się do...miłości...eh...gubić się wolno, wszystko wolno...ale poddać się nie wolno
04 maja 2005, 12:34
Jeżeli ma zycie za sobą w ktorym dotrzymywal nam towarzystwa ból.. to tak to jest ze nie potrafimy bez niego zyc.. bo to dla nas nowosc jesli jego zabraknie..

ale wiem ze mozna sie od niego uwalnic.. tylko ze jak znow on przyjdzie.. to jest dwa razy gorzej..
Trzymaj siem..:*
04 maja 2005, 09:47
Do bólu nie da się przyzwyczaić. Tak się tylko wydaje.
04 maja 2005, 08:50
a bo marzenia to czasami potrafią namotać..
panna-niewidoczna
04 maja 2005, 08:41
Nie obiecuj nam tylko sam sobie :) A ból towrzyszy każdemu człowiekowi. w mniejszym lub większym stopniu ale jednak jest nieodłącznnym elementem ludzkiego istnienia.
A mówienie sobie co jest prawdziwe a co nie..to dobra sprawa, ale jednak bywa zbyt skomplikowana...Oszukiwanie samego siebie.
Trzymaj się.
kasia ef
04 maja 2005, 07:42
dasz sobie radę wojtku! wierzę w to i 3mam kciuki :)
yyy w piątek do szkoły? to młodziak z gimnazjum musisz być ;)

Dodaj komentarz