mar 25 2005

Miłość jeszcze żyje w nas... jeszcze...


Komentarze: 14

Średnio mi się podobał dzień, bo chociaż niby robiłem wiele rzeczy, to po jego podsumowaniu, okazało się, że zrobiłem- nic. W sumie nie powinienem się denerwować jednym dniem, który przez swoje lenistwo "przewaliłem", ale to już chyba 50 z kolei... tak być nie może.
Dieta może być i jest. Reszta rzeczy to masa uchybień, a moje zachowanie... hmm chaotyczny jestem, niepoukładany, muszę zacząć lepiej gospodarować czasem- jestem na dobrej drodze:). Razem z Death_World_ będziemy się powolutku zmieniać:).

Zastanawiam się, czy jestem szczęśliwy. Bo jeśli byłbym szczęśliwy- nie musiałbym się nad tym zastanawiać. Z drugiej jednak strony umysł podpowiada mi, że powieniem.W końcu jakby na to nie patrzeć, przy moim boku jest kobieta tęskniąca, subtelna, inteligentna, mówiąca tyle ile trzeba, rozumiejąca tyle, ile trzeba. Kiedy dzisiaj pomyślałem o moich znajomych, to doszedłem do wniosku, że ostatnio tylko jej mogę być pewnien. Pewien, że wysłucha, pewien że zrozumie (!), że pójdzie na spacer, że nie będzie się śmiała z moich porażek i głupot, że nie zamieni czasu ze mną na czas z kimś innym, że po prostu jestem pewnien, że jest blisko... ze mną? Zaczynam to widzieć bardzo, bardzo mocno... I właśnie przez to, czasem gdy ją widzę, chciałbym tak cholernie mocno ją przytulić, ale nie tak zwyczajnie- tylko tak, że zabrałbym ją całą, prosto do mojego serca... Nie mogę jednak tego zrobić, chcę żeby żyła szczęśliwie i z uśmiechem na ustach, wiedząc, że może czuć się bezpieczna, bo jest ktoś, kto bardzo mocno czuje... .

Facet taki jak ja- jest dumny kiedy jego kobieta pyta, kiedy on może się wykazać, kiedy mogę nauczyć ją czegoś nowego, pochwalić się wiedzą. Kiedy widzę, że słucha co mówię- jestem w siódnym niebie. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale tak po prostu jest. Chcę być dla niej autorytetem. Nie takim wymuszonym, ale po prostu autorytetem, jakimś tam malutkim. Ona dla mnie jest autorytetem, gdyby nie była- nie szanowałbym jej tak bardzo, bardzo mocno. Nie odważyłbym się jej skrzywdzić czy obrazić....

Paradoksalnie w moim życiu są takie momenty, że kiedy ja się oddalam- ona się do mnie przybliża i odwrotnie. Kiedy ona jest blisko mnie, wszystkie znane mi dziewczęta są miłe, prawią komplementy, zapraszają na imprezy. Kiedy ona jest daleko, to jest zupełnie inaczej. Może dlatego, że kiedy ona jest daleko- wszystko jest daleko? Chodzę smutny i zamknięty w sobie, a kiedy jestem uśmiechęniety, lepiej nawiązuje się kontakty? Wiem jedno, nie poddam się, nigdzie nie pójdę, niczego nie zrobię. Nawet nie mam ochoty. Kiedyś tak bardzo bałem się każdego dnia, z prozaicznego powodu. Zdawałem sobie sprawę, że ktoś mi ją zabierze i nic na to nie poradzę. Byłem bardzo, bardzo zazdrosny, o wszystkich.... Teraz wiem, że taki dzień nadejdzie, ale... Dobrze wiem, że takie jak ona są poszukiwane, ale wiem też, że ona tego tak szybko mnie nie zgniecie jak kartki paperu i nie wyrzuci do kosza, ot tak. Teraz daje mi pewność, że mojego miejsca nie zajmie nic nie znaczący frajer, będący zwykłym kaprysem. To jest prawie pewność, bo gdzieś tam w środku.. ciagle się boję. Pf.. Czy facet też potrzebuje poczucia bezpieczeństwa? W moim przypadku tak...

http://www.blogi.pl/blog.php?blog=unloved.one.photo

unloved.one : :
25 marca 2005, 22:24
Trzymam kciuki za Ciebie, dla Ciebie, za Was, dla Was.I jeszcze jedno piszesz, że takie jak ona są poszukiwane...tacy jak Ty również, ale czasem myślę, że ich mało albo pochowali się...
25 marca 2005, 17:33
Hmm jezeli z notki wynika tak jak myślę to raczej jest dobrze co? Jak dopsz, to dopsz ;> wybacz, mało kreatywny dzien dziś :)
25 marca 2005, 13:29
zdaje mi się że tak juz poprostu jest, że jak nie ma nikogo to nie ma, jednak jak juz jedna osoba się znajdzie, taka bliska, to zararz wszystkie chcą być bliskie. A co do bezpieczeństwa to każdy potrzebuje takiego poczucia, nawet facet... :P
25 marca 2005, 12:58
Też zauważyłam tą prawidłowość. Kiedy jest obok mnie ktoś szczególny, to nagle inni też zwracają na mnie większą niż zazwyczaj uwagę. A potem zostaje się samotnym...A z bezpieczeństwem to jest tak, że każdy go potrzebuje.
Kumcia
25 marca 2005, 12:17
:) [kazdy sie tyle opisal..aa ja pozostawiam usmiech,on mowi sam za siebie :]
ala-to-ja
25 marca 2005, 12:08
wzielam sie za siebei!!! tez jest niby dietka ale codzien robie 100 brzuszkow:P Mezczyzni sa jak dzieci:P nie no zartuje pewnie ze kazdy potrzebuje poczucia bezpieczenstwa!! nie ma wyjatkow
25 marca 2005, 11:02
nio wiesz...ja juz starcilam tyle czasu na nic ze az jestem przerazona :P ale wiesz....mam nadzije ze keidys sie poukladam..a a jesli chodzi o bezpieczensto to kazdy z nas.. go potrzebuje...tylko ze nie boisz sie ze ktos zajebie miejsce...bo to czy to bedzie jakis kaprys czy taki naparwde..to zadna roznica...bo tak naparwde boisz sie ze szybko zjawi sie...ten co jest wart zajecia..twojego miejsca tak naparwde to Cie pzreraza ..ze ktos moze zaczacw iecej znaczyc niz Ty....ja to rozumiem....mnie przeraz mysl ze moglby sobie znalesc kogos..kto zacznie wiecej znaczy w jego zyciu a ja pojde na bok..ten lek tak naparwde zawsze byl w nas i bedzie :* pozdrowionka
kasia ef
25 marca 2005, 10:53
właśnie... tak się mówi, że to kobieta potrzebuje poczucia bezpieczeństwa... a ja coraz bardziej się przekonuję, że również mężczyzna odczuwa taką potrzebę :>
będzie dobrze, już ja to wiem!! :) pozdrawiam!

p.s. hyym od dziś używam polskich znaków na blogowisku ;p
25 marca 2005, 09:51
Poczucie bezpieczeństwa to jedna z najważniejszych potrzeb każdego człowieka. Ale tak naprawdę, niewielu ludzi może nam to dać... Mam nadzieję, że się nie zawiedzieć. Trzymam kciuki :)
25 marca 2005, 09:36
eh nigdy na 100% nie jesteśmu pewni czy to jest to..jakas tam maleńka czastka Ciebie nadal watpi..to normalne..tak samo normalne jest to, że kazdy człowiek potrzebuje bezpieczeństwa, stabilizacji bez wzgledu na płec..
Dotyk_Anioła
25 marca 2005, 08:59
Niestety skłonności do marnowania czasu też posiadam... To się zmieni - zobaczysz... Dlaczego nie możesz jej przytulić? Czasami kobiety potrzebują tylko tego do szczęścia... Do apogeum szczęścia... Dotyku... Bliskości... Przytulenia... Ona też tego potrzebuje... Jestem pewna... Oczywiście, że mężczyźni też potrzebują czuć, że są bezpieczni... To nie jest tylko domeną kobiet... Cieszę się, że zdobyłeś tą pewność... Zazdroszczę jej... Czekam na zmiany w moim życiu...
25 marca 2005, 08:38
taka dziewczyna to skarb i mam nadzieję,że nie zawiedzie Cię,bo co do Ciebie,nie mam żadnych wątpliwości..
paulita
25 marca 2005, 07:57
ciesze sie razem z Toba.. naprawde... i chciałabym, zeby to szczescie trwało wiecznie choc Ty w to nie bardzo wierzysz...
25 marca 2005, 00:23
siedzialam na rece i mi scierpla [dobrze to napisalam ?] ale wroce i napisze

ps [klamie , no ale nie do konca , mam scierpnieta reke ale musze przemyslec to co napisales i miec cos sensownego do napisania no !]

pss slucham perfekta \"zawsze tak gdzie ty\":) niedlugo Polska , ale Ania zas bez milosci , fe ! no to ja narazie gonie na gg , wroce !

:*

Dodaj komentarz