maj 25 2005

Nie poprawia się nic.


Komentarze: 17

Kiedyś chyliłem czoła ideom, wartościom. Oddawałem im cześć każdego dnia. Wartościom jakże przyziemnym, a równoczesnie jakże dalekim mojej osobie w obecnym czasie. Spokój, wewnętrzny porządek, opanowanie, dobroduszność. Nie ma już miejsca na te rzeczy w środku mojej osobowości. Przechodzę kryzys. Lecz nie taki, jakich wcześniej zaznawałem. Takie bardziej kreowałem, by móc w środku po prostu się usprawiedliwić, że to chwilowa "załamka". Teraz wiem na pewno, bo czuję inaczej. Moje prawdziwe ja wreszcie chce dać sobie z tym radę. Bardzo chce. Czuje się podle i źle bo są rzeczy, których nie napisałem tutaj na blogu. Nie mam nawet siły ich wyrzucić. Wyznaczam nowe prawo. Niech będzie jednym z praw Vipera:
"Jeśli coś się pieprzy- to wszysko naraz.".
Bo teoretycznie nic nie zatrzyma mnie w drodze do raju.. a jednak są rzeczy, którym trudno mi podołać, ale muszę. Życie to nie czas by klekać z niemocy. Klękam przed Bogiem, przed jego obliczem. W innych sytuacjach dumnie stoję na nogach. Nie poddam się choćbyście szczuli mnie tysiącem psów, choćby ich pyski chciały rozszarpać moje kończyny.

Nie wiem też w co ona ze mną gra. Wiem jedno, ta gra- jest denna. Pewnie zastanowiłbym się nad tym dłużej... lecz nie sposób w zainstaniałej sytuacji nawet myśleć o miłości.. o czymkolwiek namacalnego w strefie emocjonalnej. Pogniło mi tam, nie rusza mnie już nic. Musi się zagoić.
Dee jest na wycieczce, a ja myślę nad dizajnem jej bloga. Myślę o niej, bo wiem, że w "zespole klasowym" nigdy dla uczciwych i uczuciowych nie będzie miejsca. To przykre, lecz prawdziwe...
Wraca jutro, oby szczęśliwie.

Nie cieszy dalej nic, nawet sen czy kawa. Nawet to co cieszyło zwykle, nie ma co cieszyć wszak. Jedyne co pozostało to fotografia. Tak, to trzyma mnie mocno. Od paru dni fotografuję nowym sprzętem. Fotki na fotoblogu zresztą.
Powiem tylko, że marzenia się spełniają... Przynajmniej jedno marzenie w moim życiu się spełniło. Mam profesjonalny sprzęt... Bez abberacji chromatycznej i winietowania. I gdyby nie wszystko inne- byłbym chyba w miarę zadowolony z życia.

Dobranoc.

unloved.one : :
ala-to-ja
26 maja 2005, 22:41
zawsze sie znajdzie jakies wyjscie...pzdr:D duzo sie nie rozpisałam ale co ja moge napisac:P :*
26 maja 2005, 22:10
Dobranoc ;]
***-\"Syrija\"-***
26 maja 2005, 17:03
Nie napiszę nic sensownego, co mogłoby Cię podnieść na duchu, czytam tak sobie te ostatnie notqi i tam właśnie myślę...qrwa, ciężko masz w życiu...jestem...myslę, ze powienieneś pisać ksiażki...masz WIELKI talent...pozdrawiam :*
26 maja 2005, 12:27
to będzie nudne co napiszę, no ale... co może ci napisać cholerna optymistka?! po prostu to, że będzie lepiej... brzmi tak naiwnie, ale wierzę, że prawdziwie. każdemu coś się w życiu pieprzy. ale to przecież nie trwa wiecznie. trzeba mieć tylko siłę - ty ją masz, więc dasz radę po prostu. na bank! :> 3maj się :*
AjaK
26 maja 2005, 10:28
Ble ble ble o jaki ty jesteś biedny i obsrany-pewnie,że się pieprzy i co ? Na dobrą sprawę gdyby robić statystyki dobrych rzeczy jest więcej,ale nie-nie ,tylko czekamy na kolejny powód by można było się wygodnie zagnieździć w kolejnym dekadenckim nastroju, bez tego to byłoby dopiero nudno, nie? Nic nie bagatelizuje. W każdym razie można żyć inaczej i tak się da tylko odchodząc od modnego dekadenckiego modelu królującego i w odnośnikach do innych blogów z twojej strony i tutaj w szanownego właściciela blogu. W swojej głowie kreujesz świat i pora zacząć inną, nową kreację.To ty masz problemy a nie problemy ciebie. A może ona nie gra w żadną grę? Ona cie nie chce-wiesz o tym od dawna i jedyne co można zrobić to się z tym pogodzić.
Pozdrowienia
25 maja 2005, 21:58
Jak sie wszystko spieprzy to raz, a potem przestanie sie pieprzyc i nie bedzie spieprzone wiec bedzie dobrze :) Nie chcesz zeby Cie pocieszać to ja wysuwam taką oto tezę :)
Wróciłam w hujofym nastroju tak w ogóle... A propos dizajnu toto ja wierzę w Twe talenta :)
No i sprzęcik. Kurna chata to już śmieszne nie jest. Teraz moja cyfróweczka to już naprawdę jest do dupy w porównaniu z tymtym ;>
Trzyymaj sie ciepło- bo co innego możesz zrobić.
flaw..
25 maja 2005, 21:34
\"tu sie nie ma co zastanawiać- tutaj trzeba spierdalać\"
ze względu na nasze coraz rzadsze rozmowy- pozdrawiam
madelle
25 maja 2005, 19:35
tulę mocno.
krótki komentarz, wiem. ale nie wiem, co mogłoby wywołać choć cień uśmiechu.
kup sobie konwalie i wtul twarz w białe kwiaty. może będzie lepiej? mi zawsze pomaga...
25 maja 2005, 18:02
bo szczęście jest jak woda..trzeba uważać, bo predzej czy [później wysliżgnie sie z palców, lecz znowu na nowo zacznie padac deszcz i znowu bedzie woda w dłoniach...eh to zalezy na jaki \"zespól klasowy\" trafisz..to naprawde bardzo zalezy od tego..i mam nadzieje ze kiedys odzyskasz to co straciłes...
Dotyk_Anioła
25 maja 2005, 16:42
Spokój wewnętrzny, porządek... Chyba teraz daleko od tego... Zawsze tak jest... Że jak już coś sie zacznie walić, to na całej linii... W co ona gra? W jakąś tylko jej znaną durną zabawę... Bo w jej przypadku kokieterią nazwać tego się nie da! Doceń to spełnione marzenie... Pozdrawiam...
25 maja 2005, 16:19
Dzień dobry! U mnie świeci słońce, więc może ten fakt nastraja mnie cynamonową nutką optymizmu? Nie jestem pewna wszakże może napiszę coś innego niż wieczorem. Choć nie wiem. Cieszę się zazdrośnie Twoim sprzętem, choć wiem doskonale, że w Twoich rękach więcej z niego pożytku dla Ciebie i wrażliwego oka odbiorcy. Napisałeś, że gdyby nie reszta, to byłoby w miarę dobrze. jedno z profilakcyjnie stosowanych praw Majki brzmi:\"Pierdol wszystko, co nie wychodzi\". Jeżeli więc możesz na jakiś czas pozostaw gdzieś(w tyle) wsyztskie pieprzone problemy i w te dwa dni ciesz się, nawet dłużej, a potem się okaże, że czas wszytsko zmienił i poustawiał na własciwe miejsca...Tak bardzo chcę, żeby i u Ciebie i u mnie tak było :*
25 maja 2005, 15:53
Szczęście jest jak bumerang, prędzej czy później wraca. Życzę Ci aby to było to prędzej.
Kumcia
25 maja 2005, 10:45
\"Nie poddam się choćbyście szczuli mnie tysiącem psów, choćby ich pyski chciały rozszarpać moje kończyny.\" tak nie podawaj sie.. bo jestes silny,masz sile...aa kiedys zapewnie niebawem bedzie pieknie:)
25 maja 2005, 10:34
\"I gdyby nie wszystko inne- byłbym chyba w miarę zadowolony z życia.\" - to zdanie jest doskonałe. Wyraża dokładnie mój stan uczuć. Hehe. Trzymaj się dzielnie. Zresztą - nie wątpię, że będziesz:*
25 maja 2005, 07:38
ja bym olecała Słodką Chwilę malinową Dr. Oetkera... Mmmm... mniam, od razu lepiej ;o)

Dodaj komentarz