lut 24 2005

Nie pozwól bym się poddał, chociaż mam...


Komentarze: 16

Jak kolorowo znów:)...
I to nie z powodu, że jestem szczęśliwy dzięki niej... Nie jestem i nie będę już nigdy. Dzisiaj wiem, że nie potrzebuję nawet, by cokolwiek mi mówiła bo po raz kolejny udowodniła swój stosunek do mnie.
Koniec z głupotą, idiotyzmem... Jestem znowu nowym człowiekiem. I to takie miłe uczucie kiedy już potrafić układać swój dzień i myślisz o tym co właśnie robisz, a nie o tym co robi ona...

Dziękuję dee_dee i to bałdzo. Dziękuje Annie:D również. No i Agata także ma tam swoje zasługi... Za komentarze również, za wszystko co pozwoliło mi dojść do odpowiednich wniosków. Dużo zrozumiałem, chyba trochę wydoroślałem. Czas wreszcie zacząć myśleć racjonalnie i mieć marzenia takie, by je spełniać, dążyć do tego co dobre i kształtować siebie na wrażliwego, uczuciowego, wykształconego człowieka. Nie poddawać się trendom, idiotycznym zasadom, "pierdolić system, ale robić to stylowo...";). Co jest modne to jest nudne, co robią wszyscy jest monotonne. Właściwie to dni uciekają nam dlatego, że są takie same, nawet nie zauważamy kiedy zlatują... Ale w każde życie potrafi wkraść się rutyna.. Niestety.

Jestem nowym człowiekiem, znowu bardzo uczuciowym, z ambicjami, z drobnym (ale zawsze) zapasem sił.
Od poniedziałku dieta, ćwiczenia... nauka, ale już teraz inna, poukładana i właściwa..

I koniec z lenistwem!:D.
Niech żyją kolory, jarmuł, FTZ... itp...
Niech dobry Bóg ma nas wszystkich w opiece.
http://www.blogi.pl/blog.php?blog=unloved.one.photo

unloved.one : :
25 lutego 2005, 20:31
jak tylko weszlam, rzuciło się w oczy, że wrócił kolor. to właściwie wystarczyło za notkę :)
Alicja_To_JA
25 lutego 2005, 15:58
tak dalej trzymać, bardzo pięknie jest patrzeć jak feniks powstaje z popiołów ośmiele się do niego ciebei porównać. Wszytskie zmiany to zmiany na lepsze!!
25 lutego 2005, 08:09
rany, jak ja też bym chciała dojść do takich postanowień: nauka, koniec z lenistwem itp. I żeby jeszcze w życie je wprowadzić. A poza tym to... cieszę się, naprawdę :o)
24 lutego 2005, 23:48
Lubie kolor żółty. Kolor słońca latem i kolor sniegu zimą. Lubię żółty - taki promień nadziei ,że nie wszystko jest szare i smutne, ze można o czymś zapomnieć albo olać niewazne sprawki. ŻÓłty, mój kolor.. a twój??
paulita
24 lutego 2005, 23:08
dobrze myslisz... jestem z Toba :***
24 lutego 2005, 23:00
bo najlepiej zacząć wszystko od małych szczegółów a potem przechodzic do konkretów.. mam nadzieje ze naprawde jest lepiej.. pozdrawiam:)
ank
24 lutego 2005, 22:07
...trudno jest być po obu stronach jednocześnie... :(
ank
24 lutego 2005, 22:06
dziękuje za uznanie... i tak za mało Ci pomogłam i jest mi z tym źle : ( tak naprawde sama sie w tym gubiłam i nie potrafiłam.... pseplasam... KC :*
flaw-my-face
24 lutego 2005, 22:02
podziekowanie?hmm....te dziewczyny muszą być chyba wyjątkowe:] miło jest czytać, kiedy wracasz do kondycji- odzyskujesz siły i krzepę!- i nie wspominaj mi już o rutynie- ro rozkaz!
madelle
24 lutego 2005, 21:44
Zdecydowanie wolę kolor nadzieji od smetnej szarości. Ciesze się, że wróciłeś, bo jesteś jednym z moich ulubionych blogowiczów. A i jeszcze jedno: Będzie dobrze.
24 lutego 2005, 21:32
no stanowczo nie osiągnąłeś jeszcze swojego punktu nasycenia*to fantastycznie.. energia z notki tryska, gratuluję:)
Dotyk_Anioła
24 lutego 2005, 21:21
Kolorki... Nareszcie...
24 lutego 2005, 21:16
Optymistycznie:) Nareszcie. I stej kul ;)
24 lutego 2005, 21:14
no! szarzyzna zniknela! ;) 3maj sie chlopie, dasz rade, bo jakby inaczej! ;D
24 lutego 2005, 21:05
Zgadzam się z Tobą, ja powinnam to samo zrobić...Pozdrawiam, 3mam kciuki, żeby wszystko się udało...:)

Dodaj komentarz