mar 02 2005

Ogoląco.


Komentarze: 13

Przenieśli sprawdzian z geografii... uf... Dzień wolnego tak jakby mnie spotkał. Oczywiście inne przedmioty też za mną chodzą. Powtórki, prace konkursowe, terminy. Wszystko za mną chodzi, ale z euforii, spowodowanej brakiem pogrzebu z geografii, postanowiłem się poobijać. W zasadzie nie postanowiłem,  tylko samo wyszło. Nic mi się nie chce... od dawna czekałem na dzień, w którym trochę odpocznę i pomyślę...

Ogólnie dzień nużacy był... napełniający ochotą do przemyśleń głębokich, aczkolwiek płytkich w swoim znaczniu, gdyż conajmniej rangi codzienniej. Dziwnie jakoś jest bo ogólnie prawie nic nie pamiętam z czynności jakie wykonywałem... chyba za mocno się zamyślałem. Pamiętam tylko, że przed chwilą powoli i dokładnie się ogoliłem (i tak uważam, że dobrze wyglądam w tygodniowym zaroście;)), wyczyściłem i upachniłem... Wszystko jednak pod drobną kontrolą wydarzeń, w świecie jednak naprawdę innym. Czasami warto jest wszystko przeanalizować... Ogólnie rzecz biorąc doszedłem do wniosku, że powinienem ustabilizować swoje życie. Poukładać jakoś. Lubię finezję i frywolną twórczość, ale uskutecznianie tego w życiu codziennym nie jest zbyt mądre. Chociaż w zasadzie żyje się wtedy lekko, to po jakimś czasie rzeczywistość o sobie przypomina i zaczyna skrzeczeć.
Czas więc:
- Zreorganizować czas snu i zwiększyć jego ilość z 4h do conajmniej 8h. (jeden z celów głównych).
- Wyeliminować bezsensowne klikanie (pozostawiając jedynie wartościowy czas wykorzystania komputera)
- Mądrzej gospodarować czasem dnia (poprzez wykonywanie zaplanowanych czynności w danym czasie)
- Trzy kilo sera
- Dieta, dieta, dieta (oraz czas na ćwiczenia)
- Umięjętna nauka (planowanie, konspekty, wietrzenie pomieszczenia, mineralka, cisza, nagroda za pracę:P)
- Więcej literatury chłopie!
- Posprzątaj sobie wreszcie w pokoju, bo możliwe że nie zostaniesz jedyną formą życia, która będzie tutaj przebywać.
- Po ch.j ci terminarz w telefonie?! Weź go zacznij używać bo ci się przeterminuje.
- Kochaj kochaj kochaj tak jak teraz i mocniej.
- Wymyśl coś na dzień kobiet... szanuj cały rok i przypomnij o tym 8 marca.
- Przygotuj się na urodziny tak jak zawsze: nie obchodź ich hucznie- to tylko urodziny.
- Pomyśl jak wydasz swoje nowe oszczędności...;P
- Dojdź do wniosku, że ich nie wydasz.
- Kup sobie naboje...
- Zrób milion innych rzeczy- tylko z głową i wszystko po kolei... naraz to możesz ruszać ręką i gwizdać, a pożytek z tego żaden.

(przemawiało alterego?.. tee naucz się, że zaczynając pisać w pierwszej osobie- kończysz tak samo. (dop.AlterEgo))

unloved.one : :
03 marca 2005, 21:21
eh nie za późno na noworoczne postanowienia? no cóz.. lepiej późno niź wcale..
03 marca 2005, 19:31
Nie rozumiem punktu o serze lol
ala-to-ja
03 marca 2005, 11:47
uwielbiam mezczyzn z tygodniowym zarostem to takie uuuuu....meskie:p i ogolonych też tak swiezo po uuuu....taki pachnący....hhmmmm bo sie rozmarze:P
03 marca 2005, 09:31
no nieźle... teraz moje alter ego uzna, że czas zrobić coś ze mną ;)
02 marca 2005, 23:00
ooo ja bym pare pktow z tej twojej listy mogla tez spelnic dla siebie. tylko jakos motywacji brak.
paulita
02 marca 2005, 22:50
z tym snem to wezme przyklad z Ciebie... a i jeszcze z tym komputerem :P
flaw-my-face
02 marca 2005, 22:39
nie goliłeś się przez tydzień?!!- chyba żartujesz! ja dziś hmm- od czego zacząć?- \"kłótnia\" z profesorką,wizyta u dyrektora, wyznanie miłości kolegi z klasy, wino w drodze do domu, no i na koniec ogromna euforia wkórwienia, przez co czas cały dzisiaj żarłam- może to efekt jojo? nie nie nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dużo dziń było, a pomimo to, nie stało się nic:{
Synestezya
02 marca 2005, 22:36
3 kilo sera? Ale jakiego?
Plan niegłupi. Tylko czy chcesz zupełnie wyeliminować finezję i frywolności? Przecież da się połączyć je z rzeczywistością. Wygospodarować każdej odpowiednią przestrzeń, najlepiej jeszcze ogrodzić płotkiem niższym lub wyższym. I nie pogryzą się :) Rzeczywistość nie zaskrzeczy, ale też finezja nie pochłonie bez pamięci :) Organizacja dnia jest bardzo ważna.. ale czy to tak fajnie? Sztywno, punktualnie, dokładnie? Jest w tym planie ciut miejsca na spontan? :)
02 marca 2005, 22:09
ambitne plany, ważna sprawa:) powodzenia..
02 marca 2005, 22:05
Moja samolubna głodna strona chciała przemówić ale zrezygnowała. Powiem tyle: 4 h snu? Przestanę Cię męczyć na gg żebyś szybciej kończyl naukę i szybciej chodził spać :)Powodzenia. Jutro wielki come back azbesta to school... naszczęście tylko na 1,5 h :/
Asiulek
02 marca 2005, 22:04
nie ma to jak bogata osobowość ;)
Dotyk_Anioła
02 marca 2005, 22:04
Cholernie trudno... Wszystko jest nie tak jak powinno być... Tylko ranię innych... Egoistka :(
Dotyk_Anioła
02 marca 2005, 21:59
Dzisiaj też oddałam się słodkiemu nic-nierobieniu... Bo brak mi już sił... Sen... Po co spać? Kiedy w marzeniach sennych przychodzi to, czego mieć nie możemy?

Dodaj komentarz