Ogoląco.
Komentarze: 13
Przenieśli sprawdzian z geografii... uf... Dzień wolnego tak jakby mnie spotkał. Oczywiście inne przedmioty też za mną chodzą. Powtórki, prace konkursowe, terminy. Wszystko za mną chodzi, ale z euforii, spowodowanej brakiem pogrzebu z geografii, postanowiłem się poobijać. W zasadzie nie postanowiłem, tylko samo wyszło. Nic mi się nie chce... od dawna czekałem na dzień, w którym trochę odpocznę i pomyślę...
Ogólnie dzień nużacy był... napełniający ochotą do przemyśleń głębokich, aczkolwiek płytkich w swoim znaczniu, gdyż conajmniej rangi codzienniej. Dziwnie jakoś jest bo ogólnie prawie nic nie pamiętam z czynności jakie wykonywałem... chyba za mocno się zamyślałem. Pamiętam tylko, że przed chwilą powoli i dokładnie się ogoliłem (i tak uważam, że dobrze wyglądam w tygodniowym zaroście;)), wyczyściłem i upachniłem... Wszystko jednak pod drobną kontrolą wydarzeń, w świecie jednak naprawdę innym. Czasami warto jest wszystko przeanalizować... Ogólnie rzecz biorąc doszedłem do wniosku, że powinienem ustabilizować swoje życie. Poukładać jakoś. Lubię finezję i frywolną twórczość, ale uskutecznianie tego w życiu codziennym nie jest zbyt mądre. Chociaż w zasadzie żyje się wtedy lekko, to po jakimś czasie rzeczywistość o sobie przypomina i zaczyna skrzeczeć.
Czas więc:
- Zreorganizować czas snu i zwiększyć jego ilość z 4h do conajmniej 8h. (jeden z celów głównych).
- Wyeliminować bezsensowne klikanie (pozostawiając jedynie wartościowy czas wykorzystania komputera)
- Mądrzej gospodarować czasem dnia (poprzez wykonywanie zaplanowanych czynności w danym czasie)
- Trzy kilo sera
- Dieta, dieta, dieta (oraz czas na ćwiczenia)
- Umięjętna nauka (planowanie, konspekty, wietrzenie pomieszczenia, mineralka, cisza, nagroda za pracę:P)
- Więcej literatury chłopie!
- Posprzątaj sobie wreszcie w pokoju, bo możliwe że nie zostaniesz jedyną formą życia, która będzie tutaj przebywać.
- Po ch.j ci terminarz w telefonie?! Weź go zacznij używać bo ci się przeterminuje.
- Kochaj kochaj kochaj tak jak teraz i mocniej.
- Wymyśl coś na dzień kobiet... szanuj cały rok i przypomnij o tym 8 marca.
- Przygotuj się na urodziny tak jak zawsze: nie obchodź ich hucznie- to tylko urodziny.
- Pomyśl jak wydasz swoje nowe oszczędności...;P
- Dojdź do wniosku, że ich nie wydasz.
- Kup sobie naboje...
- Zrób milion innych rzeczy- tylko z głową i wszystko po kolei... naraz to możesz ruszać ręką i gwizdać, a pożytek z tego żaden.
(przemawiało alterego?.. tee naucz się, że zaczynając pisać w pierwszej osobie- kończysz tak samo. (dop.AlterEgo))
Plan niegłupi. Tylko czy chcesz zupełnie wyeliminować finezję i frywolności? Przecież da się połączyć je z rzeczywistością. Wygospodarować każdej odpowiednią przestrzeń, najlepiej jeszcze ogrodzić płotkiem niższym lub wyższym. I nie pogryzą się :) Rzeczywistość nie zaskrzeczy, ale też finezja nie pochłonie bez pamięci :) Organizacja dnia jest bardzo ważna.. ale czy to tak fajnie? Sztywno, punktualnie, dokładnie? Jest w tym planie ciut miejsca na spontan? :)
Dodaj komentarz