sty 10 2005

On nie jest w miejscu, w którym dzisiaj...


Komentarze: 3

Wena umarła. Razem z nią zresztą. Ale jej już nie ma. Jest tutaj niedaleko... no i jej nie ma. To już prawie pewne. Poza szkołą, wywiadówką i terminami konkursów, których połowy nie dotrzymam nic się nie dzieje. Nie mam dużo czasu dla siebie, chociaż siedzę przy komputerze dziennie sporo... To nie uzależenienie, to jedno co kontroluję. Chociaż tyle.
Nie muszę wcale robić z tym co mnie okrada , ale to robię...

Nie mam ochoty na nic... Nie pytać, nie rozmawiać, nie dotykać...
Idę na trening... Jak to mówią... Życie zaczyna się po 40... w bicepsie:)

"Zdrowy mężczyzna, piękny czwartek.
Nie jestem w miejscu, w którym obiecałem
być, bowiem boli. Niewypowiedzianie
niewypowiedzianie boli. Nigdzie nie pojadę,
bo boli. I nie o szesnastej,
ani godzinę później. Bowiem boli. Nie odeślę i
nie odbędę. Gdyż boli. Będę zajęty czym innym
- boleniem. Bowiem boli. Nie przestanie i ja
nie przestanę. Bo nakręcam się.
I przeciwbóle gromadzę na później."

unloved.one : :
11 stycznia 2005, 16:29
Khem khem khem... Oto niechciany komentarz w rewanżu za brak komentarza, którego nie brakuje, a który pojawił na moim blogu :) Nie masz czasu dla siebie? Geeez... może to nawet lepiej... wyglądałbyś potem jak ten gość co mnie wczoraj obcinał... ten to nic tylko fryzjer>manikiżystka> solarium> pakownia. No może w innej kolejności, w każdym bądź razie ten to za dużo czasu poświęca sobie... typ Zenderek no cóż... FTZ
Ania83
10 stycznia 2005, 19:40
Myślę, że powinieneś wreszcie się obudzić i z tym skończyć. Pozdrawiam:*
YouKi
10 stycznia 2005, 16:54
A te przeciwbulowe to apap czy inne? :-)

Dodaj komentarz