lis 01 2005

Powiedz, że to nie tak!


Komentarze: 12

Ładna pogoda za oknem... i święto, które w tym roku w ogóle na mnie nie oddziałuje? Czy już do końca wypłowiałem w uczuć takich jak wcześniej? Wszystkie takie rzeczy wzbudzały we mnie dużo emocji, a teraz? Nic..
Może to dlatego, że teraz jakoś dziwnie jest i nie potrafię się poskładać chociaż pracuję nad tym. I próbuję się uśmiechać, lecz dziwnie mi to wychodzi. Zresztą bardzo się zmieniłem, zacząłem się chyba nawet jąkąć, mówić niewyraźnie, mam różnego rodzaju schizofremiczne odruchy... Ech.

Dzisiejszy dzień upłynie pod znakiem wprowadzania komputera do stanu przed awarią... Że też musiała się teraz zdarzyć i to tak poważna? W sumie to może głupie, ale dała mi do myślenia. Po zgubieniu telefonu to już druga rzecz, która prawie całkowicie zaciera elekroniczne wspomnienia. I coraz bardziej umacniam się w przekonaniu, że trzeba patrzeć w przyszłość, ale nie spoglądać ciągle do tyłu, bo jak można dodać gazu, jeśli patrzymy ciągle w lusterko? Przecież oczywistym jest, że już zaraz za chwilę uderzymy coś z wielkim hukiem na własne życzenie...
Trzeba nauczyć się albo patrzeć w przód, albo mieć oczy dookoła głowy...

A tak w ogóle to mam zamiar dzisiaj poświęcić trochę czasu sobie, żeby coś niecoś poukładać...
A potem może na spacer...?

unloved.one : :
*linka*
06 listopada 2005, 21:27
Na spacer zawsze warto się wybrać... Potrafi poprawić humor i sprawić, że spojrzymy na coś z innej perspektywy...
03 listopada 2005, 19:11
spacer dobzre robi szczegolnie pomiedzy roznogego koloru lisciami
03 listopada 2005, 18:47
Ja też nie odczułam że jest święto zmarłych i wypadałoby na chwilkę się zatrzymać. Zresztą, widzę że nie tylko Ciebie przestało w jakikolwiek sposób to uderzać od środka. Coś w powietrzu chyba, ostatnio troszkę szybko Ci sie zreszta chyba żyło, nie?

Schizofreniczne odruchy? eee ;>
02 listopada 2005, 19:40
zgodnie z tematem mówię: to nie tak!

na spacer też bym się chętnie wybrała. taki jesiennie-szurając-butami :)
01 listopada 2005, 15:51
Spacer. Zbyt trudno mi coś napisać. Żeby wyrazić mój stosunek i w ogóle. A propos tego, co napisałeś do mnie-masz rację...Pozdrawiam.
madelle
01 listopada 2005, 14:12
Trzeba wyczuć równowagę pomiędzy przyszłością i przeszłością- przeciez gdyby nie trzeba było czasami spojrzeć za siebie, nie robiliby lusterek, czyż nie?
Przypominasz mi strasznie kogoś... Może dlatego jakoś nie potrafię przejść obojętnie wobec twoich słów... zresztą to i tak nieważne.
Spacer... też dzisiaj idę. Na groby, późnym wieczorem, kiedy cmentarz już prawie pusty i tylko lampiony migocą w słodko-gorzki sposóbprzypominajac nam o przeszłości...
Kumcia
01 listopada 2005, 14:02
spacerek polcecam!
01 listopada 2005, 13:40
Ja też nie czuję,że dzisiaj jest dzisiaj. Spacer? też bym poszła..
Dotyk_Anioła
01 listopada 2005, 12:23
Ja też tak...
Ten sam stan...
Staram się nie patrzeć w tył, w przeszłość, ale ona przychodzi do mnie pod postacią przyszłosci...

Taaa spacer dobry na wszystko... Jesienny, wieczorny...
pure_sincerity vel. ambi
01 listopada 2005, 12:07
Hmm więc nawet martwa natura daje ci znak by zacząc żyć od nowa.. jeśli nie ludzi to może chociaż ona da ci wreszcie do myslenia! trzymam kciuki za ciebie :*
01 listopada 2005, 11:24
Fakt faktem. Spacer dobrą myślą jet.
01 listopada 2005, 11:24
Znaczy się \"jest\" miało być.

Dodaj komentarz