Trochę źle... ale bywało gorzej;).
Komentarze: 14
Ostatnie dni? Jakos dziwnie mijają. Czuję jak czas przemyka mi przez palce. Próbuję analizować swoje życie, wprowadzać zmiany. Na to potrzeba czasu... powoli mi się udaje, ale przychodzą dni, w których.. po prostu nic mi się nie chce...
Teraz najchętniej poszedłbym z kimś usiąść koło autostrady i posiedzieć w ciszy... Ot tak po prostu. Tamto miejsce bardzo sprzyja mojemu myśleniu. Indrustialne klimaty zawsze lubiłem, a tam jest taki miszmasz... między odgłosem ciężarówek i pędzących osobówek da się usłyszeć ptaki i szum wiatru... Nie ma tam zbyt duzego ruchu. Przy okazji można też poprzyglądać się podróżującym ludziom, uczynić z siebie małego fana motorycji (czyt. przyglądać się bliżej blachosmrodom...). Uwielbiam tamto miejsce... Teraz nie potrzebuję nikomu się wygadać, czy też czegoś w tym guście...
Chciałbym pomilczeć z kimś, poczuć obecność... w zasadzie to mogę i sam tam posiedzieć...chociaż to nie to samo.
Jutro mi przejdzie:).
Wczoraj uświadomiłem sobię inną rzecz. Samolubną zresztą. Dostrzegłem, że jest kobieta, z którą mógłbym przeżyć taką miłość o jakiej marzę, od początku do końca. Nigdy wcześniej nie patrzyłem na pewne rzeczy z tej strony. Uświadomiłem sobie, jak wiele dziewcząt patrzy na mnie z iskrą w oku, uśmiechem, jak dobrze przy mnie się czują. Uświadomiłem sobie, ze one pragną takiego kogoś jak ja, uczuciowego, bliskiego.. może i romantycznego. Nie powinienem tego mówić... ale po prostu tych cech jestem u siebie pewnien. Wystarczyłby jeden z gestów. jakie już czyniłem dla niej, a wiele z nich byłoby gotowych zacząc coś ze mną.
Wiem, że powinienem tak nie myśleć i doceniać to co mam... wyrzucam niedosyt. Ja taki nie jestem. Odsuwam te myśli...
koniec z nimi.
Pośród niepewnej szczęśliwości, czegoś mi brakuje.
Po prostu gdzieś jest dziura, a ja muszę być pieprzonym pedantem, co trudno zmienić...
milczenie jest wspaniałe w czyimś towarzystwie. ale tylko tym chcianym...
czuje jakby mi dni pzrelatywaly przez palce doslownie:
\"kolejny dzien gdzies ucieka pod koniec dnia zamknie sie powieka\"
wiesz ja rozumiem.. ja tez czasmi mam takie jysli chociaz nie powinnam... bo tak ejst to prawda..mozesz miec wiele mozesz wielu kobietom dac szczescie..a Ty nie umisz.. bo wiesz ze one nie sa Nia.. to osoba z ktora ty chcesz spedzic reszte zycia.. ktora poprostu kochasz... to sie nie zmieni...
kazdy z nas ma takie dni... przychodzi wyciszenie... poukladnienie niektorych spraw... czasmi to pomaga... jakikolowiek spacer.. milczenie z kims... czujac swoja obecnosc..a nawet samemu :) i juz wydaje sie byc lepiej.. i jest..a potem zas to wrca i tak w kolko.. monotonia.. bo czegos nam brakuje czegos bez czego nie umiemy zyc....
Dodaj komentarz