lip 15 2005

Tylko dodatkiem!


Komentarze: 14

Mam ochotę na notkę... ale nie będzie ona o niej z prozaicznego powodu: nie ma to sensu.
A wiecie tak sobie właśnie pomyślałem jak to jest z wyglądem człowieka. Dlaczego tak dużo utożsamiane jest właśnie z tym, uwarunkowanym u większosci osób genetycznie, wizerunkiem? Nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że ludzie pod kioskiem ruchu, na przejściu dla pieszych czy na imprezie nie szukają właśnie uciechy dla oka. I czym to właściwie jest? To jakieś samcze instykty. Pomyśl- kim jesteś poniżając się do tego stopnia, że nawet przez chwilę potrafisz widzieć jedynie zgrabny tyłek, i nic więcej. Tak wiem, przetrwanie gatunku, no i co z tego? To upoważnia cię do traktowania innych jako obiektów, podmiotów? Tak sobie myślę...
Przecież nie jestem dla ciebie tym jak wyglądam...
Przecież nie jestem dla ciebie nawet tym co mówię...
Przecież do jasnej cholery jestem tym, co dla ciebie robię!
A inne rzeczy- są już tylko dodatkiem... kurwa, tylko dodatkiem...!

unloved.one : :
Dotyk_Anioła
20 lipca 2005, 18:54
Nie powinno tak być... Czyż nie jest najpiękniejszym to, co niewidoczne dla oczu... Każdy patrzy na opakowanie... Ludzie to wzrokowcy... Ech...
Synestezya
17 lipca 2005, 18:51
Kochany... A czemuż to człowiek tak bardzo się odcina od zwierzęcej natury? Prawda w oczy kole?

Koleś wrażliwy, artysta, malarz, poeta, jakże górnolotnie wyraża się o życiu, miłości.. Po czym łapie urzeczoną jego wywodami niewiastę i idą uprawiać miłość - \"wyższą\", godniejszą, mniej zwierzęcą od kopulacji dwóch jamarzących się kotów pod krzakiem koło supermarketu??

Być może wszystkie procesy międzyludzkie, które my uważamy za właściwe jedynie człowiekowi, rządzą się tymi samymi prawami co chemia między samiczką a samczykiem niższego gatunku?

Sorry, że to napisałam. Właściwie nieprzemyślane i na gorąco. Może jak mi gorączka w końcu zejdzie, pomyślę i wystukam jeszcze raz.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
17 lipca 2005, 15:00
czemu? Dlatego, ze ludzie są zapatrzeni w siebie i nie widzą nic poza sobą.... Nie potrafią spojrzeć i choć patrzą to nic nie widza.
kasia ef
16 lipca 2005, 16:34
żyjemy w świecie, gdzie 90% populacji ludzi to wzrokowcy i materialiści, kurwa mać :/
16 lipca 2005, 16:09
Miało nie być o niej a mimo to wszystko sprowadza się do jednego ;>
A z tym całym przetrwaniem gatunku to wiesz... jesteśmy zwierzętami no i tyle. Nie próbuj sobie tego typu spraw w żaden racjonalny sposób tłumaczyc bo i tak nic nowego nie wymyślimy. Piękni i bogaci a zarazem puści, i tyle. I na tym zakończmy wywód.
16 lipca 2005, 14:57
bo każdy chce brac tylko pod siebie..jak te chomiki...jednak sa ludzie którzy barzdiej przejmuja sie tym dodatkiem..
16 lipca 2005, 13:59
no niestety. jesli sa ludzie, ktorzy traktuja innych jak przedmioty to nie musi tu chodzic tylko o wyglad. nie bede pisac o pierwszym wrazeniu itd, bo wiadomo, czlowiek poczatkowo musi poznawac zmyslami. oj... ja ludzi traktuje jako calosc. to, jak wygladaja, to co mowia, to co robia. wyglad jest ich czescia, w nim dostrzegamy pozniej niektore cechy charakteru, wiazemy z nim konkretne uczucia. dodatki. no tak, moze tak powinno sie to nazywac, bo to nie jest najwazniejsze. ale czasami przyjazny usmiech czy mile spojrzenie od obcej osoby jest tym, co ona dla mnie zrobila, czyms dobrym, idacym od wnetrza ale - poprzez wyglad. starczy, bo pogubie sie we wlasnym komentarzu ;) nie denerwuj sie tam :* buźka :)
CzEsKa
16 lipca 2005, 11:16
Jednak było o niej...
AjaK
16 lipca 2005, 10:13
Oprócz samczych instynktów -ktorym czlowiek niewątpliwie podlega jest też coś ,co pozwala kompletnie o nich zapomnieć i co odróżnia nas od braci mniejszych-mamy uczucia, kochamy. I tym oto sposobem możesz pokochac kogoś kto z patrzajkowych powodów wiekszości populacji wyda się \"małą uciechą dla oka\" a Tobie nic a nic to nie przeszkadza. A pod kioskiem ruchu czy na imprezie-rzucasz okiem-patrzajesz-uciec(hujesz)-nawet nie pamietasz.Tylko \"widziałeś\" może zgrabny tyłek i nawet nie przyjdzie Ci do głowy żeby sie dowiadywać o włąścicielkę wyżej wymienionego. Tak jest panie szanowny,więc nie pierdol.
kamciarka
16 lipca 2005, 10:02
o tak..taka właśnie jest pochrzaniona prawda...
16 lipca 2005, 08:46
taak..czasami też się tak czuję,jako taki obiekt, ale są ludzie,dzięki którym jestem pewna,że jednak te uczynki są najważniejsze, są tacy ludzie!
16 lipca 2005, 03:28
Ja też tak czuję..
Ale powiedz.. tak szczerze.. idąc ulicą.. sam oglądasz się za ładnymi zgrabnymi.. dziewczynami.. :> co nie.. jak się mylę to przepraszam..
Ale tak to już jest..
Kumcia[trzezwa z dziwnym poczuci
16 lipca 2005, 00:01
wlasnie poszlam do kuchni zrobilam sobie kanpke,ujabal bluzke,wkurzylam sie..glupi pomidar i nie jestem brudasem kazdemu sie zdaza..i mam wszystko w dupie!!nawet to,ze mi pojdzie to wszystko w biora!!!!!!!!!!!ooooooo!pierdol wszystko chyba w tym wszystkim o to chodzi:D
cici
16 lipca 2005, 00:00
no przykre, ale cholernie prawdziwe...:/

Dodaj komentarz