maj 01 2005

A miało być...


Komentarze: 21

A dzisiaj miało być kino. Film na który ona chce iść. Mi średnio odpowiada, ale każdy film w dobry towarzystwie może być interesujący... no cóż. Bilety się zmarnowały.
A wczoraj miało być piękne. No cóż.

A co było dziś? Sprzątanie, krzątanie, TV, komputer, 300 brzuszków, 200 pompek (sumowane wszystko oczywiście;) ), 30 podniesień, wiele ćwiczeń, noszenie bagaży...
Tak ogólnie to cały czas tak bardzo chciałem chwycić za telefon i napisać do niej sms-a. Napisać z pytaniem o spacer albo cokolwiek... Na kino i tak już ochoty nie miałem... Ale nie, nie mogę, nie mogę. Chociaż bardzo boli, muszę pokazać... To nie jest męska duma... To już jest religia.
Kolejny dzień przed pękniętym lustrem.

Siostra wróciła ze studiów... Wynosiłem ździorba. Przywiozła dzisiaj na noc koleżankę. Miłą zresztą bardzo.
Uwaga... Dzisiaj panna śpi w moim łóżku...

A ja na podłodze:>
Dobre podsumowanie notki:).

unloved.one : :
01 maja 2005, 00:47
hehe u mnie kolezanka tez spi.. ale nie w moim lożku... :P szkoda ze nie kolega.. i szkoda ze nie w moim lozku:P hihi ale bardzo isteresująco..

tez czasem tak mam ze chce, chce bardzo.. napisac do niego.. ale jednak pisze.. i nie wysylam.. moze to zle.. a moze i lepiej..

chaotycznosc tego komentarza jest spowodowany nadmiernoscia procentow w organizmie.. za co bardzo przepraszam :D i serdecznie pozdrawiam :) dobranoc :))))))))
01 maja 2005, 00:24
podsumowanie, very interesing :D
sea_breeze
01 maja 2005, 00:13
I myslisz ze ktos Ci uwierzy? :> jaaasnee.. a podsumowanie rzeczywiscie ciekawe, ciekawe.. trzmaj sie w swoim postanowieniu (jesli tak to nazwac mozna)..:)
01 maja 2005, 00:13
naprawde ty na podlodze , nie za twardo ci bedzie :> boli mnie serce , no nie to babsko mam ochote PODUSCIC moimi wlasnymi rekami i potrasnac , niech ona sie obudzi i zobaczy ze ja glonc czlowiek i wrazliy ja kocha !

mamma mia ! ale co do bruszkow , zrobilam w zeszylm tygodniu 3 (slownie:trzy) na zeszly i ten tydzien wiec dosc ;p

pozdrawiam:*
InnaM w odpowiedzi na komentarz
01 maja 2005, 00:11
Naprawdę w to wierzysz?
01 maja 2005, 00:10
Bardzo dobre podsumowanie, muszę przyznać :D Od razu zrobiło sie weselej ;)

Dodaj komentarz