maj 01 2005

A miało być...


Komentarze: 21

A dzisiaj miało być kino. Film na który ona chce iść. Mi średnio odpowiada, ale każdy film w dobry towarzystwie może być interesujący... no cóż. Bilety się zmarnowały.
A wczoraj miało być piękne. No cóż.

A co było dziś? Sprzątanie, krzątanie, TV, komputer, 300 brzuszków, 200 pompek (sumowane wszystko oczywiście;) ), 30 podniesień, wiele ćwiczeń, noszenie bagaży...
Tak ogólnie to cały czas tak bardzo chciałem chwycić za telefon i napisać do niej sms-a. Napisać z pytaniem o spacer albo cokolwiek... Na kino i tak już ochoty nie miałem... Ale nie, nie mogę, nie mogę. Chociaż bardzo boli, muszę pokazać... To nie jest męska duma... To już jest religia.
Kolejny dzień przed pękniętym lustrem.

Siostra wróciła ze studiów... Wynosiłem ździorba. Przywiozła dzisiaj na noc koleżankę. Miłą zresztą bardzo.
Uwaga... Dzisiaj panna śpi w moim łóżku...

A ja na podłodze:>
Dobre podsumowanie notki:).

unloved.one : :
01 maja 2005, 22:05
A nie mozesz prosto z mostu powiedziec Jej, dlaczego sie tak zachowuje? czy juz probowales...? Podsumowanie - fakt, zarabiste :-)
ala-to-ja
01 maja 2005, 20:48
doskonałe:p ale ja jestem najstarsza:P
01 maja 2005, 19:36
taki to ma dobrze :P we wlasnym lozku... taka dupa.. bo sumuje ze ejst ladna :P hehe nie no :) super :P hehe te wieszz e ja nawet 20 brzuszkow nie umiem :P ja to ejstem dupa :P ale wiesz... jakos tak wychodzi... i wogole nio :( pozdrowinka i caluski :*
01 maja 2005, 19:14
I nie wykorzystasz koleżanki do niecnych celów? ;>
kasia ef
01 maja 2005, 17:14
ja też mam siostrę studentkę, ale na szczęście nie jestem skazana na zwalnianie swojego łóżka dla jej koleżanki od czasu do czasu... ;)
i_n_s_o_m_n_i_a
01 maja 2005, 17:11
Oj ja ostatnio też mam dylemat czy nie złapac za komórke i do Niego nie napisać...Ale nie, tak mi nie wolno, te zasady...choć czasem juz nie wytrzymuje i mój stan konta w telefonie maleje o te 29 gr.
Doskonale Cię rozumiem.
flaw-my-face
01 maja 2005, 13:07
mysle,ze znasz moje zdanie na temat tego wszystkiego...spanie na podłodze też może być przyjemne;]
01 maja 2005, 11:20
ładna puenta, ładna :)
InnaM jeszcze raz odpowiada na k
01 maja 2005, 11:07
Więc wierzysz, że na caaaałej ziemi nie ma ani jednego dobrego człowieka? Taka wiara musi być strasznie uciążliwa i męcząca. Ja chcę w to wierzyć i wierzę. Mimo, że mogę się zawieść:) I zawiodłam nieraz, bo uparcie doszukuję się w każdym człowieku dobra. Ale jakoś jeszcze mnie to nie zniechęciło. Życzę Ci, by na Twojej drodze stanął kiedyś Dobry Człowiek z prawdziwego zdarzenia, który odwróci Twoje przekonania w tej kwestii o 180 stopni:) Pozdrowienia :)
01 maja 2005, 10:04
hmm..a jednak cos jest nie tak:/..hmm..:]
Dotyk_Anioła
01 maja 2005, 09:33
Jak minęła noc? Kino... Tak dawno tam nie byłam... Szkoda tych zmarnowanych biletów... Szkoda czasu? Nie wiem - tylko Ty znasz odpowiedź na to pytanie... Oboje cierpimy... Oboje na własne życzenie trwamy w tym cierpieniu... Nie pisz... Nie dzwoń... Pokazała... Więc niech teraz ona napisze, zadzwoni, przyjdzie... Z BRAKU CIEBIE...
01 maja 2005, 08:53
Nie rozumiem tego-religia.Ale dobrze robisz, że nie dzwonisz...Eh...Dzień dobry! Ciekawe czy koleżanka w Twoim łóżu się wyspała :))
madelle
01 maja 2005, 08:39
hmm... bardzo sympatyczne zakończenie bardzo smutnej notki:)
męska duma? chyba nie ma dla niej miejsca w miłości...
Kumcia
01 maja 2005, 02:35
yyyyyyyyy..chcialam powiedziec..ze testowane...moj pan A. kiedys przegiol bardzo..doslownie...az powiedzialam..koniec..o nic sie prosic nie bed..koniec nie bedzie tak i juz!! albo doceni,albo nie..koniec..bo nie bedzie mnie tak traktowal[tu chodzi o pewna rozmowe..i w sumie czasami jego dziwne zachowanie]-po 2 tyg-sie odezwal:D...nie moglam uwierzyc...
Kumcia
01 maja 2005, 02:32
moj brat ze studiow wrocil..ale nie przywiozl kolegi ;):P!aaa wiesz ile razy ja tez tak chcialam sie zaprzec??ii co??nigdy nie wyszlo..bo jak ja nie napisalam[kiedy sie nie umowilismy] to robila to moja kumpela...aa ja nic nie mowilam..zamiast powiedziec \'ani mi sie waz\'..ale kiedys sie zapre...chociaz wiem,wiem..ze zdazalo mu sie przyjechac kiedy bylismy nie umowieni..aaalbo na 2 h..co si ekompletnie nie oplacalo:)ale kiedys sie zapre..zeby to powtorzyl:) I masz racie..nie pisz...nie pisz..poczekaj..az sie odezwie piewrsza...aaa jak tego nie zrobi..to nadal czekaj...az zateksni!!!!!!!!!i przejzy na oczy...aaa jak nie odezwie sie..To zastanow sie czy wart..[brutalne..wiem]

Dodaj komentarz