mar 09 2005

Malkontent.


Komentarze: 17

Dzisiejszy dzień? Geografia, geografia... Nie będę się rozpisywał, po prostu za dużo materiału do opanowania w jeden dzień- trzeba się z tym pogodzić.
Oczka bolą już po 15 minutach siedzenia przed komputerem, chyba zbyt mało sypiam. Wypijam też hurtowe ilości kawy z cukrem, pochłaniam tony czekolady i zjadam wszystko co się napatoczy... Cały czas, szczególnie gdy jestem zdenerwowany. Waga podskoczyła o dwa kilo. To chyba nie balast obiadu.

Nie mam humoru. Zależy mi na ocenie z tego przedmiotu. I wiara też mnie nie umacnia, niestety.
Chciałbym wreszcie przestać się bać, ale to niemożliwe. No chyba, że przestanę się z nia spotykać. Ile można się męczyć kochając?

Dieta.. pf...:( A zresztą, komu mam się podobać, kiedy nawet sam siebie nie akceptuję. Gdyby jeszcze były słowa akceptacji, nie moje oczywiście. Tzn. w kościele ostatnio, ponoć dwóm gorącym piętknaskom się spodobałem. Święto. W sumie nie będę im dziękował... aczkolwiek miło raz na dwa lata coś takiego usłyszeć, nie?

unloved.one : :
Dotyk_Anioła
09 marca 2005, 20:44
Też mam geografię rozszerzoną, też mam full nauki na jutro, ale tak bardzo mi się nie chcę, że nie jestem w stanie... Spodobałeś się dwóm piętnastkom? Ooo to jestem ciekawa jak wyglądasz... Bo piętnastki są najbardziej krytyczne i wymagające w ocenach... Pozdrawiam cieplutko :*
flaw-my-face
09 marca 2005, 20:37
1.geografia- obok historii i WOSu mój trzeci przedmiot rozszerzony. 2.kochając nie można się męczyć. można cierpieć zaznając tego uczucia. 3.jesteś pojebany[raczej w pozytywnym znaczeniu słowa tego]- widzę, ze moje słowa, które posyłam do ciebie stają sie pustymi i nie lądują w twoim wnętrzu wcale. widzę, ze i ja staję się balastem

Dodaj komentarz