Archiwum 11 listopada 2005


lis 11 2005

II


Komentarze: 4

Jest późno i nie oczekujcie że będzie wyczerpująco i o naleśnikach. Bo naleśniki to o tej porze kojarzą mi się tylko i wyłącznie ze starożytna historia. I małą blond 'co wy tu kombinujecie chłopcy ai!'. No poprostu nie dziś.

To może trochę bardziej serio. Bo jakoś nawet sam cukier puder mi nie pasuje w to miejsce.

Porównywalnie. Jeżeli o mnie chodzi. Faktycznie człowiek może wpłynąć w niesamowitej mierze na drugą osobę. Nawet swoja nieobecnością. Każda wizyta Kretyna, pokazuje jak bardzo zaciera się to co kiedys było. Jak daleko jesteśmy. Dwa lata w sumie, dalej.

No i patrz, dwa lata jak 'bardzo' dla jednych, a w sumie ciagle w  tym samym miejscu dla Ciebie. Zmieniło się coś?

Gdyby Kretyn był częściej to byłoby inaczej.

Gdyby jej nie było, albo... mniej było tez byłoby inaczej nie?

 

Z tym, że jego nie ma, a kochamy coraz bardziej.

 

Nie potrafię pisać jak Ty, ale starałam sie to jakoś uchwycić, no...

unloved.one : :