Archiwum kwiecień 2005


kwi 28 2005

Mogę oddać.


Komentarze: 18

Przepraszam za ilość notek ostatnio... ale musiałem, po prostu musiałem.
Obiecuję będzie mniej.

*unloved.one (21:40:27)
uważam, że to nie jest dokońca w porządku, że zamieniasz mnie na jakieś gierki, wiesz?
*unloved.one (21:46:22)
czemu się nie odzywasz?
*ś ona ś (21:47:20)
bo gram
*ś ona ś (21:47:22)
i nie mam czasu
*unloved.one  (21:47:57)
dobranoc...

Ta... wbrew pozorom to przecież nic złego. Ale nie w tym wypadku. Nie mam ochoty o tym pisać.
A tak w ogóle, jeśli chce ktoś bukiet z 25 róż, drobny prezent od serca, dużo czułości, romantyczny nastrój- to mogę oddać.
(poważnie)
Dobranoc...

unloved.one : :
kwi 28 2005

A... i kwiaty będą.


Komentarze: 11

Burzliwy okres w życiu Wojtusia, musi często zapisywać co myśli...

A wiecie, ze boję się, że jest ktoś poza mną? Że przez ten okres, kiedy jam się oddalił trochę, ten ktoś się nasilił?
A może głupi jestem, że tak myślę... :> Pierwszy raz w życiu chciałbym być idiotą;). (tudzież głupkiem...)

Jutro ciężki dzień... ale mam pewien plan na jutro, którego nie jestem pewien... nie wiem czy powinienem...
Bo naprawdę mam wiele wad, naprawdę, naprawdę ostatnio jestem apatyczny i myślę cały czas pesymistycznie. To moje humory trzeba teraz znosić, mi pomagać i źle się z tym czuję, naprawdę źle. Uznałem, że nie nadaję się na "faceta"...

Bo ja nie lubię dyskotek, nie lubię fajek, nie lubię alkoholu... szaleć wieczorami też jakoś mi nie podchodzi...
A do tego nie potrafię "być facetem" z głównego względu... bo liczę się w 200% z uczuciami innej osoby. Cały czas się boję, że zrobię coś źle. Bo chcę, żebyśmy w związku byli na równi... żebyśmy byli dla siebie tak samo ważni. Żeby w tym świecie zdominowanym przez mężczyzn (już coraz mniej) ona gdzieś miała oazę... Chcę, żeby było dobrze.
I boję się posunąć dalej... obojętnie w czym. Bo ja już taki jestem, że lubię pisać wiersze, chodzić na spacery... Odkąd pamiętam, bardzo nie lubiłem, gdy ta, która ze mną jest, ubiera np. krótką spódniczkę... Bo nie chcę, żeby ktoś patrzył na nią jak na obiekt seksualny. I nie chcę, żeby jakiś frajer mi ją zabrał... Ale ja wiem jak łatwo się dziewczynie zakochać, ja wiem jak facet potrafi zaimponować... wiem jak łatwo zrobić głupstwo, którego potem można żałować. Ale jeśli mógłbym być wymieniony na kogoś takiego... to po co to wszystko? 
Bo ja taki jestem, że lubię słuchać... nie wiem dlaczego ostatnio mniej, ale jeszcze we mnie nie umarło...
Lubię kwiaty kupić, przytulić lubię...

I w ogóle utwierdziłem się w przekonaniu, że posunę się dalej...
Właśnie w tej chwili, po napisaniu tych wszystkich słów- wyzbyłem się wszelkich obaw, a raczej je sobie schowałem do pudełka...
Czas obudzić w sobie faceta.

A.. i kwiaty będą.
:)

unloved.one : :
kwi 27 2005

Optymistycznie... nie będzie:>


Komentarze: 14

Do winampa znowu wróciły smutniejsze numery nagrań. Gdzieś się chowały, a tutaj bęc, na nowo sobie wyleciały.

Znowu wróciły dylematy. Chęć zmiany siebie, chęć zmiany świata, który mnie otacza. Heroiczne czyny:> w krzywym zwierciadle...
Ale powtarzam sobie... czwartek, piątek, czwartek, piątek, czwartek, piątek...
Ta.. Od razu lepiej.

Co do wczorajszej notki... podoba mi się, przynajmniej się jakoś wyładowałem. I wiem czego na przyszłość nie robić:P;).
Ajj... boli mnie wszystko fizycznie i psychicznie... czwartek, piątek, czwartek, piątek.

A i rada na przyszłość. Nie oczekujcie od ludzi niczego, poza egzystencją.
Fenks a lot za przeczytanie.

unloved.one : :
kwi 26 2005

Życie.


Komentarze: 13

Życie jest jednak jak dziwka...

Jak wszystko potrafi zjebać się w jednym momencie...
Mam tak wielką ochotę teraz coś rozwalić.
Powiedzieć wszystkim to, co ukrywam.
Wygarnąć.

Ale nie...
Dam sobie spokój.

A słoń narobił w cyrku...
Jest mi źle.
Jest mi źle.
Źle
Źle
Żle.

I nie chcę jeść kolacji, w dupie mam na kiedy muszę nagrać płyty...
I nie o trzeciej, ani o żadnej innej.

Gdyby teraz ktoś we mnie uderzył, to bym się nawet nie bronił.
Macie mnie jak na tacy... No walcie, proszę. Ulżyj sobie. Będzie ci lepiej.
Popatrz jak możesz mnie zniszczyć.

Oj tak, jebie mnie wszystko ordynarnie...

unloved.one : :
kwi 23 2005

Imieniny moje:>


Komentarze: 17

Św. Wojciech – patron duchowej jedności Europy
Św. Wojciech (ur. 956 - zm. 23 kwietnia 997), biskup i męczennik, którego Kościół w Polsce uznaje za jednego ze swoich głównych patronów, pochodził z książęcego rodu czeskich Sławnikowiców, spokrewnionego przez Dąbrówkę z dynastią Piastów.

Jak przeżyłem ten dzień? Trochę inaczej. W tamtym roku mało kto pamiętał. W tym roku chyba dużo więcej również nie było, ale ona pamiętała. Rekompensata za poprzedni rok zbyteczna. Trochę dziwnie się zachowałem. Ogólnie trochę się sobie dziwię. Chciałem, żeby nie pamiętała, a jeśli już by pamiętała to beż żadnego prezentu. Dlaczego? Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że najlepszym prezentem jest jej obecność przy mnie? Tak, definitywnie dlatego. Dziwnie się zachowałem odbierając prezent. Może dlatego, że podświadomie go nie chciałem? Mogła się poczuć urażona trochę... tak mi się wydaje. Zachowałem się jak kompletny idiota i wiem o tym. Odebrałem jak coś, co mi się należy i zaniosłem do domu. Trochę mnie usprawiedliwia to, co się dzieje aktualnie, ale to żadna argumentacja, żadne usprawiedliwienie. Wynagrodzę, obiecuję. Już nie mówię często o tym co czuję gdzieś w głębi. Już nie męczę codziennie. Jestem tyle, ile być powinienem. Nie chcę by czuła się osaczona, ale ciepło jej dam, tak, to na pewno.
Śliczny słonik z napisem: "na szczęście", zielony, którego nigdy w życiu bym sobie nie kupił, stoi dumnie i cieszy moje oczy jak mało co. To lekki paradoks, życzenia szczęścia od szczęścia... No cóż. Będzie zawsze na biurku w zasięgu wzroku:). Po rozważaniach i dygresjach osobistych dee, uznaję, że zbytnie osaczanie kobiet jest bezsensem.. I zastanawiam się czy kiedyś ja tak nie robiłem, czy nie byłem zbyt "filmowy". Nieważne co było. Chcę być jak najbardziej idealny. Jak najbardziej, bo ideałów nie ma, a ja nim nigdy nie będę. Chcę być dla niej oparciem i będę. Będę facetem idealnym, chociaż na dwa tygodnie, ale będę:).
I zdjęcia mam... Śliczne:). Wywołam pewnie jakieś... Te niepublikowane... piękne:).
A mama rano przed wyjazdem przyszła do pokoju, złożyła życzenia, pocałowała w policzek...:)
I było miło:).

Nie piszę o tym co jadłem, nie piszę o tym co oglądałem w TV. Tutaj piszę o tym co dla mnie najważniejsze... Nie chcę pamiętać co jadłem 23.04.2005. Chcę pamiętać, że wtedy miałem szacunek do rodziców i mogłem napisać, że się uśmiecham.
Tak.. To chcę napisać.

(na foto nowe zdjęcia)

unloved.one : :