Archiwum grudzień 2005


gru 12 2005

Powoli, powoli...


Komentarze: 15

Z głosem Janis Joplin i przy dźwiękach gitary Jimmiego Hendrixa spędzam leniwie ostatnie minuty dzisiejszego wieczoru.
Tak sobie myślę, że zmęczony jestem i to trochę pozytywnie. Może zadowolony bardziej? Bo uspokojam się, ostatnie przeciwności losu spowodowały jedynie, że wreszcie pomyślałem aby zebrać się i pokazać to, iż nigdy nie należy się poddawać.
Dopiero teraz dochodzę do wniosku, że strata rzeczy materialnych, nawet też tych sentymentalnych w nich zawartych, nieważne kontakty międzyludzkie... Że to wszystko co uważałem za złe i co się skumulowało- nie było wystarczającym powodem bym aż tak się zmienił. Nie zmieniły się tylko wartości które wyznaję.
Bo one nigdy się nie zmienią. A jak przejdzie mi ten filozoficzny nastrój to zamierzam się cieszyć życiem i pracować nad sobą. O. Tak to wygląda 12.12.2005. Wbrew wszystkiemu...;)

unloved.one : :
gru 05 2005

Aj.


Komentarze: 12

Rzadko tutaj bywam, u was nie bywam w ogóle. I źle mi czytać wasze komentarze, chociaż czuję w nich tyle ciepła. Wiem, że was nie odwiedzam, że nie zostawiam nic po sobie, a jeśli już jestem to nie u wszystkich. Bo już nie potrafię, wypaliłem się, koniec. Przepraszam. Zawszę będę pamiętał, że byłyście ze mną, nawet wirtualnie... Szkoda mi tego wszystkiego, ale po prostu jest inaczej, może jeszcze kiedyś się tutaj odnajdę... Mam nadzieję. Zresztą, już za chwilę stuknie mu roczek, już. Czuję jakby to było wczoraj... Czuję, że to wszystko nie ma sensu.

Bo jest mi źle, bardzo źle. Znowu depresja... znowu wszystko.
Znowu wszystko jest tak samo.
Pocieszanie nie ma sensu, bo nic głębszego sensu tak naprawdę nie ma, dopóki ktoś nie poukłada mnie jak klocków... Dopóty mam ochotę powiedzieć wszystkim...
Ech, zresztą.

unloved.one : :