Już nigdy nie powiem Ci jak bardzo..
Komentarze: 5
Dalej mam syf w pokoju, co oznacza, że i w głowie jest:). Panna gdzieś mi tam błądzi, siądzie tutaj, siądzie tam.. czasem odejdzie. Oswajam się z myślą, że nawet nie powinienem mówić jak wielką miłością ją darzyłem. Nawet to już nie ma sensu. Nawet mi się nie chce... "Daj mi spokój... ja nie mam ochoty...".
Dzisiejszy dzień upłynął tak jak pare poprzednich. Mam dosyć duże problemy żołądkowe.. Nie chodzi bynajmniej o biegunki czy inne.. Mam coś nerwicowego. Kiedy jestem głodny brzuch boli mnie niemiłosiernie, podczas jedzenia już nie.. ale później kiedy jestem już najedzony ból znowu powraca i tak w kółko. Ma to na pewno jakiś związek z nerwami... Czasem jak coś naprawdę mnie denerwuje, stresuje, kręci mi się w głowie.
Na nic nie mam ochoty... Naprawdę nic mi się nie chce.
Zresztą tak się zdarza zazwyczaj w ostatnim czasie.