Archiwum 21 lutego 2005


lut 21 2005

To już chyba koniec... przynajmniej ja chcę...


Komentarze: 16

Już niedługo po raz kolejny zapytam czy mamy jakąś szansę... Na pewno znowu usłyszę, że nie... że nie mamy na nic szans...Wtedy pogodzę się już ze wszystkim... Już nigdy nie będę o niej tak często myślał, nie poczuje mojego dotyku, troski... To najszczersza uczucie jakie posiadam. Każdy z nas robi błędy... No cóż, moje uczucie nie zostało docenione... Ale w zasadzie nie można kogoś w sobie po prostu rozkochać na siłę. Nie da się tego zrobić. Ale te chwile kiedy chciałem cCę pocałować nigdy już nie wrócą. Pisanie jest zbędne, wszystko jest we mnie. Kochałem i kocham Cię naprawdę najszczerszym uczuciem... Nie wiem czy ktoś kiedyś tak bardzo Cię pokocha, nawet w przyszłości... Zresztą powiem Ci wszysto już niedługo... Nie zerwiemy kontaktu, ale ja nie będę już próbował. Da się tak, uwierzcie, że ja dam radę nie okazywać swoich uczuć. Moja cała złość do Ciebie tylko z jednego powodu była. Z tego, że nie mogłaś być nigdy moją.. nigdy...pewnie nigdy też już nie będziesz... Wielka szkoda... Dobijają mnie te puste słowa.. Albo nie potrafię ubrać tego uczucia w słowa, albo nie da się tego zrobić... Słowa są za małe by się wyrazić, dlatego będę w nie oszczędny. Nikogo już tak nie pokocham, zresztą pewnie długo nie będę kochał. Takie jest życie... Taką pustkę czuję w głowie.. Nie mogę się pogodzić, że to koniec mojego uczucia do Ciebie. Koniec z myśleniem o Tobie, prezentami, kwiatami, spacerami i zadowalaniem.. Tak po prostu... Przykre... Boli mnie i to bardzo... Ale ja Ci wszystko powiem, bo to już niczego nie zmieni... Za jakiś czas ofiaruję się innej kobiecie.

Dziękuję Ci jednak za chwile, w których nawet niechcący dałaś mi szczęście... Ból przeważył szalę... ale ja i tak pamiętam. I będę pamiętał,. Trzeba żyć wspomnieniami i będę nimi żył.. Nie będę już przy Tobie, będę gdzieś obok Ciebie...
Tak bardzo Cię kocham... Wiem to ja, wiesz to Ty, wiedzą to wszyscy...
I co z tego...?

Moje uczucie umarło... jak świeca z napisem unloved.one...na fotoblogu...
A mój blog dziwnym trafem zmienił kolor na jakiś czas...

Kocham Cię...
Moje dłonie błądzą po Twoim ciele nieptrzytomnie...
Zostawiam bloga na jakiś czas w spokoju...:(

unloved.one : :
lut 21 2005

Lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej...


Komentarze: 13

Nie zapomniałem Ci powiedzieć, że jestem zakochany. A to i tak bez różnicy.

Dzień upłynął jak zwykle. Monotonne ślęczenie w szkole, rozmyślania i snucie planów jak przeżyć następny przedmiot... Co się właściwie stało to nie wiem... Rozbestwiłem się? Oj opuściłem się i to bardzo. Zresztą chodzenie po tej szkole to zerowa przyjemność. Jak po każdej zapewne. Lenistwo i uzależnienie od komputera mnie zabijają. Muszę z tym skończyć, ale to chyba zbyt trudne. Żeby odreagować ucieknąłem to treningów, komputera, muzyki... Ale nie na chwilę, to wypełnia mi cały dzień. Nic kompletnie mi się nie chce... Nic... Po prostu dobija mnie rzeczywistość.. bo miało być tak pięknie. I jak tutaj być optymista? Nie będę nim na siłę.

Miałem dzisiaj zacząć dietę, ale nic z tego, zapomniałem o tym, może jutro... ech.. jutro jutro jutro... jutro będzie futro.
Ech chciałbym iść na "wrzosowisko i zapomnieć wszystko" albo chociaż na spacer wyjść... z kimś kto da mi ukojenie. Osobo dająca ukojenie... kaj ześ jest?!

Ja chcę spokoju, nie chcę już żyć tym samym, widzieć tego samego, żyć tym samym po prostu. Potrzebuję odmiany, odnowienia, sensu życia, który gdzieś mi się zgubił między bólem głowy, nią, a rzeczami materialnymi, które kocham najbardziej (krzem, aparat, komputer, audio...)... Chcę z kimś na wrzosowisko... I jak tu być człowiekiem?

(czy dopada mnie pierdolona rutyna...?)
http://www.blogi.pl/blog.php?blog=unloved.one.photo

unloved.one : :