Szeptem na ucho powiem że...
Komentarze: 16
Tak sobie teraz pomyślałem, że trochę przykro mi, że niektórzy sugerują, że to prowokacją było. Przykro mi. Tyle.
Wróciłem do fotografowania znów. I uznałem, pomyśl sobie, że powinienem wreszcie zmienić zdjęcia na ścianach... I dorzucić jakieś nowe. W końcu te wiszą tutaj już prawie cały rok, a przecież ile się od tamtego czasu zmieniło, prawda?
Dlatego już niedługo wybieram się po antyramy, czarny karton jak zazwyczaj, a potem już tylko wycieczka do Labu, odbitki i gotowe:>. A jeszcze dziury wywiercić... Dużo huku:> Będzie świetnie:D.
A ona na koncertach wyrywa chłopaczków.
A ja z Dee (azbeściwem szarawym swoją drogą;P) rozmawiam i fajnie jest:>. I jakieś kurna ten, pedały do mnie maile piszą, ale to już swoją drogą.
A i czytam taką książkę: "Naucz swoje dziecko myśleć"... Zacna pozycja czytelnicza...;)
A i znowu będę ćwiczył:>:>. Znowu dostanę klucze do siłowni. Jupi japi jej [czy jakoś tak podobnie]
A w głośnikach kurna mobilizacyjna muzyka:>. I ten.. i nic.
Dość długo Dee? :]