Najnowsze wpisy, strona 8


maj 16 2005

100 notka.


Komentarze: 16

100 notka... Niedawno podsumowywałem 100 dni "działalności". Tym razem niczego nie będzie:) W zasadzie powinienem się teraz uczyć, ale ja naprawdę, naprawdę nie mam do tego głowy. Zastanawiam się czy będę żałować... No może trochę... Eee tam:P.
Co dużo będę mówił...: Dziękuję, że jesteście... Ale tak naprawdę, naprawdę.. o.

A jej już nie ma w moim serduszku.
Nikogo tam nie ma na tym miejscu i długo nie będzie. Nie chcę związku, nie chcę dziewczyny...
Poflirtować sobie nie odmówię... się wyżyję po prawie dwóch latach braku oglądania się za innymi...
Ajjj... jak świat barw nabiera... Tyle was dookoła dziewczęta...;)
Trzymajcie się ciepło..:)

:> Jak zrobić z siebie męską, szowinistyczną świnię?

unloved.one : :
maj 13 2005

Pewne sprawy dobiegły końca.


Komentarze: 13

Jakoś tak dziwnie jest kiedy brakuje słów. Bo gesty i wszystko inne już znalazło u mnie swój kres. Już nie wypatruję jej na ulicy (dowód: nie zauważyłem jej dzisiaj, kiedyś by się to nie zdarzyło... na 100%), kiedy rozmawiamy, czy to w realu czy na gg, odpowiadam po prostu na pytania, tak ona to zwykła robić, po prostu odpowiadam- nie ciągnę dalej tematów (dowód: dzisiejsze rozmowy), mój stosunek jest inny niż kiedyś- jest taki jak do każdej innej (dowód: spotkanie na mieście i rozmowa), już nie obchodzi mnie jak się ubiera- i kto się w nią wpatruje (dowód: spotkanie na mieście), nie obchodzi mnie z kim rozmawia na gg, kiedy, po co i dlaczego traktuje mnie jak byle kogo- teraz ja robię to samo... i jakoś tak oschle się zrobiło... juz nie zajmuję jej czasu by z nikim innym nie rozmawiała, po prostu nic nie robię... tak jak ona, zostawiam to samemu sobie. Jestem pewnien, że niedługo uzna, że jestem nudny i nasza znajomość nie ma już sensu- ale to jej decyzja, teraz traktuję ją jak każdą inną, bez żadnych emocji, nie mam już dla niej miłości, oj nie, nie mam. Coś jeszcze puka kiedy ją widzę, ale nie otwieram i tyle.
Kiedy miłość odchodzi- przychodzi nic, czyli pustka, dziura, krater... bez pięknych słów i ceregieli.

A tak w ogóle to wszystkie moje znajomości, które przed jakimś czasem były ok- teraz.... przechodzą na inną płaszczyznę. Nawet w klasie nie jest w porządku. Pojawiły się pomówienia, a moi znajomi z poza klasy nie chcą się ze mną umawiać. Wszyscy (z wyjątkami oczywiście) odsunęli mnie jakby na boczny tor. Właśnie wtedy kiedy przestałem wszystkich pocieszać, wysłuchiwać. Wokół mnie nastała pustynia... Powiem tylko, że dla takich ludzi czuję pogardę. Nie z powodów typu przeświadczenia o własnej wartości, tylko po prostu: Są ludzie, których można szanować- a ci inni, po prostu "są". Tyle. 
Ale nie sprzedam swoich przekonań i tyle.

Na fotoblogu zamieszczę zdjęcia z wycieczki, wyszły mi okropnie.. okropnie. Nie będę się tam zbytnio rozpisywał, cały dzień bolała mnie głowa. Ale tak naprawdę, naprawdę jak nigdy wcześniej. I od paru lat nie brałem przeciwbólowych i tego się trzymam, o.

unloved.one : :
maj 12 2005

Bractwo.


Komentarze: 17

Jutro wycieczka z bractwa historycznego... Aj, będzie fajnie, czuję to już teraz. Oczywiście zabieram aparacik, więc zdjęcia zamieszczę obowiązkowo:). A tak w ogóle to zamierzam być przewodnikiem w wakacje... także zapraszam do siebie, na południową granicę, o szczegóły pytać jak ktoś blisko mieszka:).
A z tatą dzisiaj "samochodem zastępczym" trochę bujałem się po parkinach, idzie mi nieźle, lepiej niż myślałem, urodziłem się by prowadzić:>. A jutro pierwszy kurs... ajj;).
A i na razie lepszego aparatu nie będzie, będzie maluch:)
A tak w ogóle to i z dee zapowiadają się zdjęcia, więc będzie super. Zaczynam kochać życie. Niedawno odnalazłem nowy sens by wstawać rano i jakoś lepiej wszystko się toczy.
Uśmiecham się, żartuję, tańczę...:) Viper wrócił po długiej nieobecności:>:> Proszę się bać.
Nie ma co więcej pisać. Jutro znowu piękny dzień, proszę wstawać z uśmiechem, obowiązkowo.

Death_world- dzięki za opis:).

unloved.one : :
maj 11 2005

Piękna środa.


Komentarze: 15

Zmęczony życiem. Zmęczony czterogodzinnym snem. Nie chcę tak dłużej.

Szykuje się pare konkursów fotograficznych...:> A takie zdjęcia zrobię, że im oko zblednie, o!:)

W piątek pierwszy kurs na prawo jazdy.

Mega krótka notka, mega ból głowy i zamulenie.
Rada na przyszłość? "Ej ziom, weź się nie zamulaj, joł."
Laans.

unloved.one : :
maj 08 2005

Znów dzieckiem?


Komentarze: 13

Ostatnie dni minęły pod znakiem wspomnień. Odpoczynek i sprzątanie. Układanie znaczków, przeglądanie starych (są okazy z Kuby rok 1968:) ), otwieranie starych szafek, zdjęcia, kartki. Wyciągnąłem stare gry telewizyjne, stare ubrania, przywróciłem obrazy kiedy ją poznałem. Wszystkie moje starania, wszystko co dla niej zrobiłem. Było sentymentalnie i miło. No i nauczyłem się żyć bez komputera, bo zajmowała go w większości siostra.
Zważywszy na to, że kiedy dostałem się do komputera, mieszkała we mnie jeszcze ta "melancholijna dusza", postanowiłem w zakamarkach sieci odnaleźć swojego starego bloga. Takiego bloga bez zobowiązań, bez żadnych, bo na filipince. Tam nawet szablonu nie ma, w zasadzie nic tam nie ma. Po prostu się pisze. Pierwszego bloga założyłem tam, bo chciałem pokazać jej jaki jestem naprawdę w środku, o czym myślę, jak traktuję kobiety... Pamiętam jak pisałyście, że może problem leżał w tym, że ona mnie nie czyta? Ale czytała, a moje poglądy i sądy na niektóre tematy nie uległy zmianie. Ona też zresztą miała tam blogi, dwa nawet... obydwa już serwis skasował, mój zresztą też. A tam właśnie, na tamtym blogu mieszkały jedne z piękniejszych dla mnie słów. Bo ona zostawiała tam bardzo miłe dla mnie komentarze, bo pisała, że chciałaby, żeby jej "książę" był taki jak ja, żeby miał chociaż odrobinę ze mnie. Teraz wiem, że to pochlebstwo, było zwykłym kłamstwem. Bo jeśli chce się część, a odmawia otrzymania całości to coś jest nie tak. A może potrzebowała tylko dobrych cech?:) A w całości dostajesz wszystkie. Tylko ze względów marketingowych byłoby to korzystne. Lepsze dobre cechy za małą cenę starań, niż wszystkie, jeśli trzeba naprawdę się starać. Prosta, zimna kalkulacja. Ale jakże prawdziwa...
Drugi blog założyłem w ubiegłe wakacje... Nie wiem dlaczego, nie pytajcie. Po prostu go założyłem. Ona o nim nie wiedziała, zresztą chyba nikt nie wiedział. Miał być całkowicie mój.
Nie wiem też dlaczego przestałem go pisać... nie pytajcie- nie wiem.
Jeśli ktoś chce zaglądnąć- to proszę.
Za treść proszę mi wybaczyć- to było dawno.

http://www.blogi.filipinka.pl/author.html/PM,,2004,7,0,,,,,393509/

 

unloved.one : :